Ostatnie dni 2016 roku były niezwykle gorące dla Polskiego Związku Judo. Wszystko przez problemy finansowe. Rzutem na taśmę udało się uregulować zaległości wobec Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Polskie judo czeka na sukces i rozgłos. W grudniu za sterami Polskiego Związku Judo zasiadł Jacek Zawadka, który w II turze wyborów zmierzył się z Krzysztofem Wiłkomirskim. Były zawodnik Gwardii Warszawa wygrał różnicą dziewięciu głosów (119:110). W pierwszych dniach swojej pracy musiał stawić czoła wyzwaniom oraz wykazać się skutecznością.
Brak kasy
Po zwycięskich wyborach Jacek Zawadka wystosował otwarty list, w którym podziękował wszystkim za zaufanie i zachęcał do wspólnego działania na rzecz rozwoju polskiego judo. Zasygnalizował także problem natury finansowej. – Wstępna analiza matematyczna (potrzeba jeszcze księgowej) wskazuje na brak około 900 tysięcy złotych w kasie (dokładne informacje podamy wkrótce). Tę kwotę PZJudo musi spłacić do końca roku. Oznacza to, że na procedury, ukonstytuowanie zarządu, zaciągnięcie nowej pożyczki (i znalezienie pożyczkodawcy!) mamy jedynie kilka dni. To wyzwanie, któremu należy sprostać – napisał Zawadka.
Było to 20 grudnia, a więc w Polskim Związku Judo musiało być gorąco. Dwa dni później odbyło się zebranie, podczas którego wyłoniono zarząd na kadencję 2016-2020. Wiceprezesami PZJ zostali Cezary Borzęcki (sprawy sportowe) oraz Juliusz Kowalczyk (sprawy organizacyjne). Andrzej Falkiewicz będzie piastował funkcję sekretarza. Członkami zarządu zostali: Jacek Biernat, Tomasz Gadaj, Andrzej Jasiński, Józef Popek, Zenon Mościński, Adam Poździk i Mariusz Radziewski.
Podczas zebrania zarządu podjęto dwie istotne uchwały, które pomogły uporać się ze zobowiązaniami wobec ministerstwa. Włodarze zdecydowali się na zaciągnięcie pożyczek. 490 tys. zł pochodzi z Funduszu PAFPIO. – Dopełnienia formalności związanych z podpisaniem umowy pożyczki i weksla in blanco stanowiącego zabezpieczenie spłaty pożyczki powierza się Prezesowi Polskiego Związku Judo p. Jackowi Zawadce oraz następującym członkom zarządu: p. Cezaremu Borzęckiemu i p. Mariuszowi Radziewskiemu – czytamy w uchwale 3/1/2016, nad którą głosowało 10 członków zarządu i wszyscy byli jednomyślni. Związek zaciągnął również pożyczkę w klubie Czarni Bytom na kwotę 460 tys. zł. W tym przypadku również wszyscy głosujący byli „za”.
Udało się
Problemy zostały zażegnane. – W dniu 30 grudnia 2016 r. udało nam się uratować Polski Związek Judo przed likwidacją. Wszystkie płatności wynikające z umów zawartych z MSiT w kwocie 805.000 zł zostały w terminie opłacone – poinformował Jacek Zawadka.
Jednocześnie prezes PZJudo wyraził nadzieję, że kolejne miesiące będą lepsza, a ciężka praca wyda owoce. – Wiemy, że nadchodzący 2017 rok będzie dla nas bardzo wymagający, ale wierzymy, że wspólne działania doprowadzą nas do sukcesów. Proszę raz jeszcze o cierpliwość w realizacji naszego programu, którego pozytywne skutki odczujemy już w niedalekiej przyszłości, a przyjęta strategia rozwoju naszego związku, pozwoli w sposób mądry wydatkować dotacyjne finanse – przedstawił Zawadka.
KM