Piąta gala FEN zakończyła się godnie. Paweł Biszczak zwyciężył po królewsku. Polski zawodnik zakończył walkę w sposób widowiskowy, a przede wszystkim skuteczny. W całości zaprezentował swój kunszt i niezwykłe umiejętności.
Biszczak stoczył pojedynek w formule K-1 77 kg z zawodnikiem z Portugalii – Jano Cruzem. Zdecydowanym faworytem starcia był Polak, którego klasa i możliwości sprawiały, że publiczność zgromadzona na gali w Lubinie oczekiwała prawdziwego show. Biszczak nie zawiódł, choć początkowo niektórym serce szybciej zabiło w obawie o naszego fightera. Cruz okazał się twardym zawodnikiem, który podjął walkę, a nie uciekał od niej. Od początku zawodnicy ruszyli na siebie. Portugalczykowi udało się trafić solidnymi ciosami bokserskimi w głowę Biszczaka. Cruz poczuł siłę i chciał więcej, jednakże Polak w doskonałym momencie „ukłuł” przeciwnika. Biszczak wykonał ruch, którym zamarkował kopnięcie i zmylił Portugalczyka. Polak potężnie trafił Cruza. Lewe okrężne kopnięcie na wątrobę zrobiło wrażenie na Portugalczyku, który znalazł się na deskach. Cruz nie dał rady podnieść się i kolejne zwycięstwo Biszczaka stało się faktem. Tego oczekiwała publiczność. Efektów specjalnych jak w najlepszym hoolywodzkim filmie. Biszczak uświetnił galę FEN 5 i pokazał organizatorom, że warto na niego stawiać.
Podczas gali w Lubinie odbyło się łącznie dziesięć walk – pięć w formule K-1 i pięć w MMA. Warto odnotować zwycięstwo Jakuba Kozery w K-1 125 kg. Polski fighter na punkty pokonał Czecha Vilema Fencla. Kozera wykorzystał swoją przewagę fizyczną, kontrolował cały pojedynek, ale sędziowie mieli pewne wątpliwości, jednak niejedno głośną decyzją wygrał Polak. Organizatorzy zaplanowali dwie walki wieczoru. Oprócz pojedynku Biszczak – Cruz, doszło również do starcia Marcina Zontka z Krzysztofem Pietraszakiem w MMA, w którym górą był ten pierwszy. Po pierwszej rundzie Pietraszak nie był zdolny do kontynuowania pojedynku. Ciekawie wyglądała rywalizacja Bartosza Muszyńskiego i Tomasa Guta w K-1 81 kg. Słowak był bardzo ruchliwy i starał się zadawać wiele ciosów, które nie dochodziły do celu. Muszyński jak atakował to porządnie Polak zadawał mocne ciosy, po których na twarzy Guta widać było grymas bólu. Mimo to Słowak wytrzymał cały dystans walki. Sędziowie uznali, że zwycięstwo należy się Muszyńskiemu.
Piątą gala organizacji FEN z pewnością należy zaliczyć do kategorii ciekawych. Połączenie K-1 i MMA to interesujące rozwiązanie dla publiczności. Przede wszystkim organizatorzy dostarczają różnorodności. Widzowie mogą zobaczyć rywalizację w stójce i w parterze – efektowne kopnięcia i zapasy. W Lubinie swoją wartość udowodnił Paweł Biszczak, który pokonał Jano Cruza. Warto nadmienić, że na dziewięć walk wszystkie zakończyły się zwycięstwami Polaków.
Organizacja FEN zapowiada już kolejną galę. Na mapie Polski w siłę rośnie kolejna organizacja związana ze sztukami walki. FEN chce trafić do szerszego audytorium. Czy po kolejnej gali FEN zawojuje Polskę?
Wyniki FEN 5:
Walki wieczoru
K-1 77 kg: Paweł Biszczak pok. przez KO w pierwszej rundzie Janu Cruza
MMA 93 kg: Marcin Zontek pok. Krzysztofa Pietraszaka
Karta główna
K-1 81 kg: Bartosz Muszyński pok. przez decyzję Tomasa Guta
MMA 77 kg: Michał Michalski pok. Adama Niedźwiedzia
K-1 125 kg: Jakub Kozera pok. przez decyzję Vilema Fencla
MMA 77 kg: Paweł Kordylewicz pok. Georgiya Budkę
K-1 54 kg: Patrycja Krawczyk pok. przez decyzję Alexandrę Jursovę
MMA 77 kg: Patryk Paduch pok. Antona Shimuka
MMA 70 kg: Maciej Kruszewski pok. Yuria Bybochkina
Walka eliminacyjna:
70 kg K-1: Kamil Kaczmarczyk pok. Przez decyzję Jakuba Kozerę
KM