46-letni Roy Jones Jr. nadal ma siłę i chęć, aby wchodzić na ring. Legendarny amerykański bokser zapowiada swoją rywalizację z Marco Huckiem.
Jones Jr. to żywa ikona pięściarstwa. Bokser wszechstronny, skuteczny i niezwykle pewny siebie. W swojej karierze osiągnął szczyt, zdobył wszystko, co było możliwe. Jones Jr. dzierżył w swoich dłoniach pasy mistrzowskie kategorii średniej IBF, super średniej IBF, półciężkiej WBC, WBA i IBF oraz ciężkiej WBA. Warto nadmienić, że pięściarz wywalczył tytuł w kategorii królewskiej w 2003 roku w pojedynku z Johnem Ruizem. Tym samym został drugim bokserem historii, który zdobył pas w wadze średniej i ciężkiej. Co ciekawe, nigdy nie bronił tytułu.
Jones Jr. to osobowość. Fenomenalny bokser, komentator i raper. Jego przygoda z komentatorstwem nie trwała długo, gdyż HBO uznało, że nie jest dostatecznie zaangażowany w swoją pracę i został zwolniony. Kariera Jonesa Jr. jest wielowątkowa, ale jego ostatnie występy nie należą do najlepszych. Na przestrzeni ostatnich lat przegrał z Dannym Greenem, Bernandem Hopkinsem czy Denisem Lebiediewem. Warto zaznaczyć, że w Amerykanin w czerwcu 2012 roku rywalizował z Pawłem Głażewskim i zakończył ten pojedynek zwycięsko.
Możliwości Jonesa Jr. stopniowo spadają. Jego osiągnięcia plasują go w bokserskiej czołówce, ale obecna forma daleka jest od idealnej. Z tym, że 46-letni pięściarz tęskni za ringiem i z wielką werwą chce dalej walczyć. Jones Jr. ma zamiar walczyć w Niemczech z mistrzem WBO wagi cruiser Marco Huckiem. Jednak najpierw Amerykanin planuje stoczyć pojedynek 3 marca. Rywalizacja z Huckiem ma mieć miejsce późną wiosną. Do ustalenia pozostały kwestie finansowe i formalne. Jones Jr. jest chętny stanąć ringu z Huckiem, gdyż chciałby wywalczyć kolejny tytuł w swojej karierze. Czy ma na to szanse?
Jones Jr. zapowiada, że jeśli wygrałby walkę i zdobył pas jego przygoda z bokserem nie miałaby dalszego sensu. – Moim celem jest tytuł mistrza świata wagi cruiser i jeśli zrealizuję ten plan to nie ma sensu, abym nadal walczył – powiedział 46-letni pięściarz. Plan Jonesa jest ambitny. Pytanie, na ile jest w stanie zagrozić Huckowi? Możliwe, że Amerykanin będzie rywalizował z Grigory’m Drozdem, posiadaczem pasa WBC. Dla Jonesa Jr. nie ma różnicy, kto będzie jego rywalem. Z tym, że ze strony Hucka wyszła propozycja i to na nią będą pracowały sztaby.
Blask Roya Jonesa Jr. nadal jest wyrazisty. Amerykanin nadal obecny jest w mediach, chce walczyć i zdobywać tytuły. Ma pragnienie, aby w historii boksu jego nazwisko świeciło blaskiem chwały. Mimo wszystko chyba już tak jest. Ma cel. Sukces w wadze cruiser. Jones jest gotowy walczyć w Niemczech, tylko kasa musi się zgadzać. Magia nazwiska działa.
KM