Zawodnicy z krajów postsowieckich prezentują wysoki poziom w sztukach walki. Wyróżnia ich waleczność, chart ducha i zawziętość. Jedną z najmocniejszych organizacji mieszanych sztuk walki jest rosyjska M-1 Global. Tam przystań znalazł jeden z polskich fighterów.
Michał Wiencek będzie rozwijał swój warsztat pod banderą M-1 Global. Polak podpisał kontrakt z rosyjską organizacją, co bez wątpienia jest krokiem w przód w jego karierze. 22-latek ma szansę na rywalizację z mocnymi przeciwnikami i rozwój umiejętności. Wiencek, który walczy w wadze półśredniej na co dzień trenuje w klubie Berserkers Team Bielsko-Biała. Polak w ubiegłym roku stoczył trzy walki, z czego dwie przegrał. Wiencek na punkty wygrał jedynie z Michałem Golasińskim podczas Pro MMA Challenge – Just Fight! 22-latek poległ w pojedynkach z Albertem Odzimkowskim oraz Mohammedem Abdallahem. Teraz zadaniem Wiencka jest poprawienie własnego bilansu i wejście na wyższy poziom rozwoju.
A gwarantują to walki dla M-1 Global. Pierwszy pojedynek 22-letni zawodnik z Bielsko –Białej stoczy 10 kwietnia. Jego rywalem będzie Rustam Gadzhiev, który ma już za sobą występ dla M-1. 28-latek w październiku decyzją sędziów pokonał Ingiskhana Ozdoeva. Gadzhiev ma taki sam bilans walk jak polski fighter (4-2), więc 10 kwietnia staną naprzeciw siebie rywale o bardzo podobnym doświadczeniu. Można powiedzieć, że dla Wiencka występ na gali M-1 Challenge 56 jest swego rodzaju wyjściem awaryjnym. Początkowo polski zawodnik miał walczyć 28 marca na Słowacji. Powodem zmiany planów przez Wiencka była kontuzja przeciwnika. Polak na gali Noc Bojov 5 miał walczyć z Pavlem Liahem, jednak ten musiał wycofać się z walki, a obóz zawodnika z Bielska nie chciał zgodzić się na zastępstwo w postaci Mikhaila Demidy. W tej sytuacji Wiencek skorzystał z propozycji organizacji M-1 Global i podpisał umowę z rosyjskim gigantem.
10 kwietnia 22-latek zadebiutuje w nowych barwach podczas gali M-1 Challenge 56 w Moskwie. Pierwszym wyzwaniem dla Polaka będzie Rustam Gadzhiev. Czy Wiencek rozpocznie nowy rozdział w swojej karierze? Wobec mnogości pojawiających się organizacji wybór Polaka jest jak najbardziej trafny. Otrzymał propozycję od solidnej i renomowanej firmy, w której może okrzepnąć oraz nabrać doświadczenia. Z pewnością w Rosji będzie miał okazję do starć z twardymi rywalami. To doświadczenie może okazać się cenne w dalszej perspektywie, kiedy zawodnik postanowi wrócić do Polski bądź rozwijać się w Stanach Zjednoczonych. Historia pokazuje, że M-1 Global to dobra szkoła. Szlify zbierał tam m.in. Rafał Moks. Z drugiej strony dla Wiencka będzie to czas weryfikacji i udowodnienia, czy jest na tyle silny, aby rywalizować z zawodnikami z krajów postsowieckich. 10 kwietnia pierwszy akord w wykonaniu 22-latka.
KM