02.04.2015

#Pudzian zatrzymuje się

Mariusz Pudzianowski będzie jedną z głównym postaci gali KSW, która będzie miała miejsce na stadionie Wembley. Jednakże wcześniej „Pudzian” musi zrobić sobie przystanek. Będzie nim Gdańsk. 23 maja w Ergo Arenie Pudzianowski podczas KSW 31 zmierzy się z Rollesem Gracie.

Nazwisko rywala zobowiązuje. Mimo wszystko pisanie pochwalnych peanów na temat Brazylijczyka byłoby grubą przesadą. Gracie to fighter w zasięgu „Pudziana”. 36-latka charakteryzuje bardzo dobry grapp ling. Brazylijczyk zdążył się zaprezentować polskiej publiczności podczas KSW 28, kiedy zmierzył się z Karolem Bedorfem. Gracie przegrał już w pierwszej rundzie. Najbliższy rywal Pudzianowskiego ma za sobą słabszy okres w karierze. Zanotował dwie porażki z rzędu, a ostatnią wygraną na swoim koncie zapisał w grudniu 2012 roku.

Śmiało można porównać potencjał obu zawodników poprzez ich walki. Zarówno „Pudzian” jak i Gracie mierzyli się z tymi samymi rywalami. Yusuke Kawaguchi i Bob Sapp nie sprawili problemów gwiazdom KSW 31. Pudzianowski Japończyka pokonał przez decyzję sędziów, Amerykanina serią ciosów odprawił już w pierwszej rundzie. Gracie oba pojedynki wygrał przed czasem. Właśnie Kawaguchi jest ostatnim rywalem, z którym Brazylijczyk triumfował. Warto wspomnieć, że w swojej karierze Gracie wystąpił w UFC. W czerwcu 2010 roku przegrał z Joeyem Beltranem. Dobry grappler, który gubi się pod naporem ciosów. Pudzianowski musi być zdecydowany, aby osiągnąć sukces.

Do tej pory wszyscy pamiętają efektowną walkę „Pudziana” z Pawłem Nastulą podczas KSW 29. Dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę. Wiele ciosów, krople potu, ogromne zmęczenie i dwóch potężnych facetów. W tym pojedynku lepszy okazał się „Pudzian”, który tym samym zakończył karierę Nastuli. 38-letni fighter ostatnią porażkę na swoim koncie zapisał w czerwcu 2013 roku. Pogromcą Polaka okazał się Sean McCorkle, jednak trzy miesiące później Pudzianowski wziął rewanż na Amerykaninie. „Pudzian” kroczy drogą triumfów, Gracie wpadł w tor porażek. Czy w Gdańsku ten stan zostanie zachowany?

Jeśli Polak pokona Brazylijczyka to… No właśnie –co? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jeden kierunek. Tym kierunkiem jest przystanek Karol Bedrof. Gracie poległ w starciu z „Coco”, a jeśli poniesie porażkę z „Pudzianem” to ten mógł stanąć naprzeciw swojego rywala. Skomplikowane? Na pozór. Zarówno Bedorf jak i Pudzianowski wygrali swoje pojedynki z Pawłem Nastulą. „Coco” jest mistrzem i obecnie jednym z najefektywniejszym oraz najtwardszych zawodników KSW. Fantastyczną ideą jest jego starcie z „Pudzianem”. Z tym, że Gracie to nie jest facet, który chodzi z koszykiem na grzyby, lecz prezentuje określony poziom sportowy. Być może Brazylijczyk jest w dołku, ale nadal pozostaje wyzwaniem dla byłego strongmana. Rzecz jasna wyzwaniem w zasięgu Polaka, który będąc w dobrej formie powinien odnieść zwycięstwo. Jeśli „Pudzian” wygra śmiało może myśleć o walce z Bedorfem. Teraz musi zatrzymać się w Gdańsku, potem pojedzie na Wembley.

Podczas KSW 31 dojdzie do pojedynku o pas kategorii półciężkiej. Goran Reljić poznał swojego rywala. Będzie nim Attila Vegh, były mistrz Bellatora.

KM