Igrzyska Europejskie w Baku dla judoków miały podwójny wymiar. Impreza była zarazem mistrzostwami Europy. Dla polskich judoków nie były szczęśliwe, zabrakło zdobyczy medalowej. Kolejną ważną imprezą będą mistrzostwa świata w Astanie. Ale to dopiero w sierpniu.
Do startu w Astanie jeszcze miesiąc. Przed naszymi judokami ostatnie szlify, aby w Kazachstanie mogli zaprezentować się jak najlepiej. Jakub Wójcik (100kg) i Maciej Sarnacki (+100kg) sprawdzą swoją formę w Tiumeniu podczas turnieju Grand Slam.
Wszystko się może zdarzyć
Na obecną chwilę startu na mistrzostwach świata w Astanie mogą być pewni Łukasz Błach (81kg) oraz Maciej Sarnacki. Co do reszty zawodników trener Piotr Sadowski decyzji jeszcze nie podjął. Z pewnością przyjdzie mu to łatwiej uczynić po najbliższym weekendzie. W Tiumeniu wystąpią Wójcik i Sarnacki, a w Pucharze Europy w Sindelfingen zaprezentują się: Aleksander Beta, Paweł Zagrodnik, Damian Szwarnowiecki, Jakub Kubieniec, Damian Stępień i Patryk Ciechomski. Judocy mają więc, o co walczyć. Dobry występ może otworzyć im drzwi do wyjazdu na mistrzostwa świata.
W Tiumeniu miał zaprezentować się Łukasz Błach, ale kontuzja szyi wykluczyła jego udział w turnieju. Dwóch naszych reprezentantów wystąpi w Rosji. Obaj udział w Igrzyskach Europejskich zakończyli na 1/8 finału. Sarnacki w tym sezonie miał swoją wielką chwilę, kiedy to triumfował w Warszawie. Podczas Pucharu Świata w stolicy Polski nasz judoka wygrał wszystkie walki i mógł cieszyć się ze złotego medalu. W Warszawie o krok od podium był Jakub Wójcik, który przegrał rywalizację o brązowy medal. Jednak z każdym kolejnym miesiącem zawodnicy prezentowali się coraz słabiej. Sarnacki, który w poprzednim sezonie regularnie zajmował miejsca w czołówce, tym razem zgasł. Również Wójcik nie zbliżył się do wyniku z Warszawy.
Sarnacki nadal pozostaje najlepszym polskim judoką i nadzieją na medal olimpijski w Rio de Janeiro. W Tiumeniu będzie miał okazję sprawdzić, w jakiej dyspozycji jest na miesiąc przed startem w Astanie. Z kolei Wójcik musi się zaprezentować się jak najlepiej, aby znaleźć się w ekipie zmierzającej do Kazachstanu.
Później zgrupowania
Grand Slam w Tiumeniu to ostatni turniej rangi IJF Tour przed mistrzostwami świata. Nasi judocy nie pozostaną bierni, lecz będą intensywnie trenować, aby w Kazachstanie odkupić winy za słaby występ w Baku. W lipcu i sierpniu naszą kadrę czekają zgrupowania w Celje, Izoli, Cetniewie i Zakopanem.
Przed naszymi zawodnikami weekend, podczas którego będą walczyli o przepustkę na mistrzostwa świata w Astanie. Start w Kazachstanie będzie trudnym wyzwaniem dla naszej reprezentacji. Zawodnicy muszą zaprezentować się lepiej niż w Baku, gdzie nie zdobyli ani jednego medalu. Rok temu Katarzyna Kłys podczas mistrzostw świata zdobyła brązowy medal. Pierwszy dla Polski od jedenastu lat. To było światełko w tunelu, czy w Astanie zostanie zapalone ponownie?
KM