Mistrzostwa świata w judo już za niespełna miesiąc. Nasza kadra zbiera ostatnie szlify i z nadziejami uda się do Kazachstanu. Prawdopodobnie do Astany pojedzie szesnastoosobowa reprezentacja Polski.
W kadrze znajdzie się po osiem pań i panów. Powoli walizkę do Astany mogą pakować: Ewa Konieczny (48kg), Karolina Pieńkowska i Agata Perenc (52kg), Arleta Podolak (57kg), Agata Ozdoba (63kg), Katarzyna Kłys (70kg), Daria Pogorzelec (78kg), Katarzyna Furmanek (+78kg), Paweł Zagrodnik i Aleksander Beta (66kg), Damian Szwarnowiecki (73kg), Łukasz Blach i Jakub Kubieniec (81kg), Patryk Ciechomski (90kg), Jakub Wójcik (100kg) oraz Maciej Sarnacki (+100kg).
Czy medal jest realny?
To pytanie kluczowe, które nie daje spokoju. Jeszcze rok temu można było spokojnie twierdzić, że polscy judocy się na fali wznoszącej. A teraz? Sytuacja zmieniła się. Forma naszych judoków jest jak sinusoida. Trudno założyć, kiedy będą mieli swój dzień. Początek roku był udany, ale potem przyszedł kryzys. Ostatnie starty dały jednak nadzieję, że w Astanie może być dobrze.
Mistrzostwa świata do niedawna odbijały nam się czkawką. Polacy ze światowego czempionatu od 2003 roku wracali ze spuszczonymi głowami. Robert Krawczyk był ostatnim, który sięgnął po medal mistrzostw świata aż do ubiegłego roku i występu Katarzyny Kłys w Czelabińsku. Nasza zawodniczka w kategorii 70kg sięgnęła po brązowy medal. Radości nie było końca, a cały sezon był niezwykle udany w wykonaniu Kłys.
Tak jak i innych naszych judoków. Pogorzelec, Ozdoba, Beta czy Sarnacki notowali dobre występy. Początek roku 2015 był dobry w wykonaniu Katarzyny Furmanek i Agaty Perenc. Maciej Sarnacki triumfował w Pucharze Świata na warszawskim Torwarze. Wszystko układało się dobrze do czasu. Jedną z głównych imprez sezonu były pierwsze w historii Igrzyska Europejskie w Baku, które dla judoków pełniły zarazem rolę mistrzostw Europy. Brak medalu mówi sam za siebie.
Zrehabilitować się za Baku
Nie ulega wątpliwości, że sezon trzeba ratować. W Baku żadnemu polskiemu judoce nie udało się stanąć na podium. Do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro pozostał rok, więc czas budować formę. W Baku najwyższe miejsce spośród Polaków zajęła Katarzyna Kłys, która była piąta w swojej kategorii wagowej. Na dziewiątych lokatach uplasowały się Ewa Konieczny i Agata Perenc.
Jednak ostatnie występy dają nadzieję, że w Kazachstanie nasi mogą wypaść lepiej niż w Baku. Podczas zawodów Grand Slam w Tiumeniu po brązowy medal sięgnął Maciej Sarnacki. Polak dołożył do swojego konta kolejne punkty w rankingu kwalifikacji olimpijskich. Puchar Europy w Sindelfingen również był szczęśliwy dla Polaków. Złoty medal zawisł na szyi Karoliny Pieńkowskiej. Z kolei po brąz sięgnął Damian Szwarnowiecki. Tuż za podium uplasował się Aleksander Beta. Czy to dobry znak? Rok temu z mistrzostw świata Polska przywiozła jeden medal. Taki sam dorobek będzie dobrym wynikiem, większą zdobycz kwalifikować trzeba będzie jako sukces.
KM