11.08.2015

#Jakubowski w drodze po medal

Igor Jakubowski w kategorii 91kg wygrał ćwierćfinałową walkę podczas mistrzostw Europy w boksie w Samokowie i jest na najlepszej drodze, aby stanąć na podium.

Wyższość polskiego boksera musiał uznać Christian Demaj. Swój pojedynek wygrał również Tomasz Jabłoński. Na ćwierćfinałowe walki czekają Dawid Michelus (60kg) oraz Mateusz Tryc (81kg).

Pewne zwycięstwa

Igor Jakubowski był lepszy od swojego rywala pod każdym względem, co dostrzegli sędziowie. Polak nie dał najmniejszych szans Albańczykowi. Jakubowski na przestrzeni trzech rund kontrolował przebieg pojedynku i zadawał celne ciosy. Większa skuteczność przerodziła się na oceny sędziowskie. Zwycięstwo Jakubowskiego ani przez chwilę nie podlegało dyskusji. Wszyscy trzej sędziowie byli zgodni i punktowali 30:25 na korzyść zawodnika Zagłębia Konin.

Do ćwierćfinału mistrzostw Europy awansował również Tomasz Jabłoński w kategorii 75kg. Leon Chartoi ze Szwecji był wymagającym rywalem i pojedynek stał na wysokim poziomie. Walka rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Obaj pięściarze nie oszczędzali się i wyprowadzali dużą liczbę ciosów. Jabłoński wystrzelił kombinacją lewy-prawy, czym zrobił wrażenie na Szwedzie, ale zawodnik ze Skandynawii nie zamierzał pozostawać bierny. Atakował Polaka i to niezwykle agresywnie. Sędzia ringowy musiał dwukrotnie go upominać za atak głową. Początek drugiej rundy nieco spokojniejszy. Bokserzy dążyli do klinczu. Być może narzucili zbyt wysokie tempo i chwilę musieli odetchnąć, ale szybko wrócili na właściwe tory. Jabłoński lewym prostym zaznaczył swój potencjał. Również Chartoi pokazał, że jest mocnym zawodnikiem i lewym sierpowym celnie trafił Polaka. Obaj dobrze się prezentowali i trudno było ocenić, kto zasługuje na zwycięstwo. Na szczęście była jeszcze trzecia runda. Znakomite tempo pojedynku, duża liczba ciosów. W trzeciej rundzie Jabłoński ruszył na rywala i chciał udowodnić swoją wyższość. Chartoi był znakomicie przygotowany kondycyjnie do pojedynku i przyzwoicie radził sobie w obronie. Wraz z ostatnim gongiem przyszedł czas na rozstrzygnięcie. Sędziowie stanęli przed nie lada wyzwaniem. Decyzja była niejednogłośna, jednak pozytywna dla Jabłońskiego. Sędziowie punktowali 30:27, 29:28 i 27:30.

Medal na wyciągnięcie ręki

I to w trzech przypadkach. Wystarczy, że nasi bokserzy wygrają po jeszcze jednej walce  i już będą w strefie medalowej.

W dobrej sytuacji jest Tomasz Jagodziński w kategorii 49kg, który na podstawie losowania jest już w pierwszej ósemce. O ćwierćfinał Polak zmierzy się z Harveyem Hornem. Roman Fres będzie rywalem Igora Jakubowskiego, z kolei Tomasz Jabłoński stanie naprzeciw Maksa van der Pasa.

Wszystko jest na najlepszej drodze, aby nasi pięściarze w końcu sięgnęli po medal mistrzostw Europy. Ostatni medal podczas europejskiego czempionatu Polska wywalczyła w 2008 roku za sprawą Marcina Łęgowskiego.

KM