Wojsko to pewien element siły, w który zaopatrzone jest państwo czy też inne struktury złożone. Rola armii sprowadza się do obrony określonych interesów oraz prowadzenia walki. Ten rzut oka na definicję wojska pozwala nam stwierdzić, że struktura ta ma wiele wspólnego ze sportami walki.
Nie chodzi o porównywanie sportów walki i wojska. Zbliżają się Światowe Wojskowe Igrzyska Sportowe. Wystartują w nich nasze wicemistrzynie świata z Astany w rywalizacji drużynowej w judo.
Wojsko po sportowemu
Bycie żołnierzem to swego rodzaju zobowiązanie i służba. Jak widać na przykładzie naszych judoków można łączyć różne płaszczyzny życia. Wojskowe Igrzyska Sportowe po raz pierwszy zostały zorganizowane w Rzymie we wrześniu 1995 roku. W Mungyeong czempionat zostanie rozegrany po raz szósty. Na gruncie sportów walki zawodnicy będą rywalizowali w boksie, taekwondo oraz judo.
Okazuje się, że kilka naszych srebrnych medalistek z ostatnich mistrzostw świata w judo w Astanie ma związki z wojskiem. Do startu w Mungyeong szykują się Arleta Podolak (57 kg), Agata Ozdoba (63 kg), Karolina Tałach (70 kg) i Daria Pogorzelec (78 kg). Oprócz wicemistrzyń świata w Korei Południowej wystartują: Kinga Kubicka (52 kg) i Halima Mohamed-Seghir (63 kg). Wśród panów zaprezentuje się trzech naszych zawodników: Łukasz Błach (81 kg), Kacper Larem i Jakub Wójcik (obaj 100 kg).
Podczas ostatnich Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych nasi judocy wywalczyli sześć medali. Złota będzie broniła Daria Pogorzelec, która staje się jedną z głównych postaci polskiej reprezentacji. W 2013 roku podczas wojskowych mistrzostw świata w Astanie zawodniczka Wybrzeża Gdańsk zdobyła brąz. W Rio de Janeiro na trzecich miejscach uplasowali się Łukasz Błach i Kacper Larem, którzy również szykują się do startu w Mungyeong. Z kolei w 2007 roku w Hyderabad nasi judocy wywalczyli dwa medale, a więc liczby wskazują na tendencję wzrostową. Czy w Korei nasi zawodnicy poprawią wynik z Rio?
Światowe Wojskowe Igrzyska Sportowe zostaną rozegrane w dniach 2-11 października.
A gdzie inni?
Nasi judocy muszą się rozdzielić. Ci, którzy są związani z wojskiem udadzą się do Mungyeong, a reszta kadry będą walczyła o punkty w wyścigu olimpijskim.
Katarzyna Kłys (70 kg) i Katarzyna Furmanek (+78 kg), które w Astanie wywalczyły srebro w drużynie, udadzą się do Taszkientu, gdzie w dniach 1-3 października odbędą się zawody Grand Prix. Do stolicy Uzbekistanu pojadą również panowie: Jakub Kubieniec (81 kg), Patryk Ciechomski (90 kg) i Maciej Sarnacki (+100 kg). Z tego grona blisko wyjazdu do Rio de Janeiro są Kłys i Sarnacki, ale muszą mieć się na baczności i zdobywać cenne punkty.
KM