23.10.2015

#Klasyczne niepowodzenia

Rok przedolimpijski to zacięta walka o kwalifikacje do igrzysk. Nasi zapaśnicy w stylu klasycznym nadal muszą mieć się na baczności i szukać swojej szansy w kolejnych startach. Jedną przegapili.

Mistrzostwa świata w Las Vegas nie potoczyły się po myśli naszych klasyków. Nieudany start rozpoczął lawinę. Kadra została bez trenera. Polski Związek Zapaśniczy ogłosił konkurs na stanowisko szkoleniowca. Niebawem rozstrzygnięcie.

Wątpliwości

Ryszard Wolny i Włodzimierz Zawadzki to ikony polskich zapasów. Do niedawna prowadzili polską reprezentację w stylu klasycznym, jednak po mistrzostwach świata w Las Vegas stracili pracę. Nie chodzi nawet o brak medali. Podstawową kwestią było uzyskanie kwalifikacji olimpijskich, a tych zdobyć się nie udało.

Polski Związek Zapaśniczy podjął trudną decyzję i dla wielu osób dość kontrowersyjną. Zwolnienie szkoleniowca kadry na dziewięć miesięcy przed Igrzyskami Olimpijskimi to ogromne ryzyko. Trener Wolny doskonale znał kadrę, orientował się w problemach zawodników i przygotował pewien plan działania, który realizował. W przypadku mistrzostw świata efektów nie było. Zapewne jest to kwestia, która sprawia, że pojawiły się wątpliwości, czy klasycy idą dobrą drogą. Decyzja zapadła. Kadra szuka nowego trenera, a na dziewięć miesięcy przed igrzyskami olimpijskimi podjęcie się nowej misji to ogromne ryzyko. Nie każdy będzie chciał wziąć na siebie taką odpowiedzialność.

Można snuć scenariusze. Wolny zostaje na stanowisku, kilku zapaśników zdobywa kwalifikacje, a na igrzyskach zaliczą przyzwoite występy. Ten scenariusz już w grę nie wchodzi. Będzie nowy trener, który zaszczepi swoje zasady i autorski plan. Będzie musiał działać szybko, pod presją. Z każdej strony będzie obserwowany, bo czas ucieka, a nowy szkoleniowiec musi się w pewien schemat wdrożyć. Czy da radę? Musi to być fachowiec, który udźwignie ten ciężar i zmotywuje kadrę do działania, co pozwoli pojechać do Rio z nadziejami.

Decydujące chwile

W Las Vegas o krok od wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej był Damian Janikowski w kategorii 85kg. Zawodnik Śląska Wrocław przegrał w ćwierćfinale z Zhanem Beleniukiem, a w repasażach poległ w starciu z Wiktorem Lorinczem. Ostatecznie Polak został sklasyfikowany na siódmej pozycji, a prawo do startu w Rio wywalczyło sześciu najlepszych zapaśników. Warto dodać, że Janikowski wystąpił w Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych, gdzie zdobył srebro. Przegrał z Beleniukiem.

Nie ma, co ukrywać, że z Janikowskim polskie zapasy wiążą duże nadzieje. Jego start w Rio de Janeiro jest swego rodzaju obowiązkiem. Kiedy i gdzie będzie miał okazję walczyć o kwalifikację? W kwietniu w Zerjaninie odbędą się mistrzostwa Europy. Awans na igrzyska uzyskają finaliści imprezy. 22-24 kwietnia odbędzie się turniej kwalifikacyjny w Mongolii, a w dniach 6-8 maja w Stambule. Bilet do Rio wywalczy po trzech najlepszych zapaśników.

Kto poprowadzi naszych klasyków w tych startach? To się okaże w najbliższych tygodniach. Polski Związek Zapaśniczy musi przeanalizować oferty złożone w kończącym się postępowaniu.

KM