28.10.2015

#Maksymiuk trenerem kadry

Polski Związek Zapaśniczy rozstrzygnął konkurs na stanowisko trenera reprezentacji Polski klasyków. Nowym szkoleniowcem kadry został Andrzej Maksymiuk.

Przypomnijmy. Po nieudanych mistrzostwach świata w zapasach w Las Vegas, gdzie nasi klasycy nie wywalczyli ani jednej kwalifikacji olimpijskiej ze stanowiskiem szkoleniowca kadry pożegnał się Ryszard Wolny. Polski Związek Zapaśniczy ogłosił konkurs na nowego trenera. W postępowaniu zgłoszono trzy kandydatury.

Wybrali Polaka

Do PZZ wpłynęły trzy oferty: Andrzeja Maksymiuka, Białorusina Waleryego Cylenca oraz Ukraińca Maksyma Czepurko. Działacze związkowi musieli pochylić się nad wszystkimi kandydaturami, aby wyłonić najlepszą. Jakie kryteria były najważniejsze? Przede wszystkim liczyło się doświadczenie oraz przygotowanie właściwej koncepcji pracy.

Cylenc jakby sam wykluczył się z rywalizacji o stanowisko szkoleniowca. Białorusin nie przygotował swojej wizji pracy z kadrą. W przypadku Czepurko uznano, że ma zbyt małe doświadczenie. Z kolei Andrzej Maksymiuk swoją przygodę z zapasami rozpoczął w 1980 roku, a pierwsze kroki w pracy szkoleniowiej podjął w 2000 roku.

Pierwszy znaczący sukces Maksymiuk odniósł w 1987 roku, kiedy to sięgnął po srebrny medal mistrzostw świata juniorów w kategorii 52kg. Trenował w Śląsku Wrocław pod okiem Jerzego Adamka. Był członkiem kadry narodowej, w 1990 roku wziął udział w mistrzostwach Europy. Karierę trenerską również związał ze Śląskiem Wrocław. Zaczynał jako asystent Jerzego Adamka, u boku którego zbierał wiedzę i cenne uwagi. Maksymiuk dał się poznać jako trener, który potrafi dobrze przygotować swoich zawodników do startów na najwyższym poziomie. Nowy trener kadry może zapisać na swoje konto udział w zdobyciu brązowego medalu Igrzysk Olimpijskich w Londynie przez Damiana Janikowskiego czy mistrzostwo Europy Artura Michalkiewicza.

Jakie cele?

Oficjalnie swoje obowiązki Maksymiuk zacznie pełnić 1 listopada. Kontrakt nowego trenera kadry klasyków będzie obowiązywał do 30 września 2017 roku. Szkoleniowiec będzie miał ręce pełne roboty. Z pewnością jego sprzymierzeńcem nie będzie czas. 

Głównym celem Maksymiuka jest wywalczenie kwalifikacji olimpijskich do Igrzysk w Rio de Janeiro. Trener Wolny poległ, gdyż w Las Vegas kadra wypadła blado. O krok od uzyskania biletu do Rio był Damian Janikowski, który zajął siódmą lokatę. Teraz walka rozpoczyna się jakby od nowa. Tyle, że czas ucieka. Maksymiuk musi przystąpić do pracy i zmotywować swoich zawodników, wlać w ich serca nadzieję i przedstawić wizję. Pierwszym poważnym sprawdzianem jego pracy będą mistrzostwa Europy w Zerjaninie, które odbędą się w kwietniu. Tam gra będzie toczyła się o prym na Starym Kontynencie oraz awans na igrzyska. 

Do startu Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro pozostało dziewięć miesięcy. Trzeba ten czas przepracować jak najbardziej owocnie, aby zaprezentować się na brazylijskich arenach.

KM