07.11.2015

#Mauritius areną zmagań judoków

Tym razem nasi zawodnicy udali się do państwa wyspiarskiego, które znajduje się w południowo zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Mauritius to egotyczne miejsce, ale tym razem właśnie tam o cenne punkty będą rywalizowali judocy w zawodach Pucharu Świata.

Swoich sił w rywalizacji spróbuje troje naszych reprezentantów. Największe nadzieje wiążemy ze startem Katarzyny Furmanek, która zaprezentuje się w kategorii +78kg. Wystąpią również Aleksander Beta (66kg) oraz Jakub Kubieniec (81kg).

Stać ją na zwycięstwo?

Katarzyna Furmanek liczy, że uda jej się zdobyć cenne punkty w wyścigu o kwalifikację olimpijską. Polka musi jeszcze włożyć trochę wysiłku, aby wywalczyć bilet do Rio de Janeiro. Obecnie judoczka AZS AWFiS Gdańsk w olimpijskim rankingu w swojej kategorii wagowej zajmuje siedemnastą lokatę, a na igrzyska olimpijskie pojedzie czternaście najlepszych zawodniczek.

Wygrana w zawodach Pucharu Świata rozgrywanych w Mauritiusie dałaby Furmanek sto punktów, a więc potężny zastrzyk punktowy. Polka w tym roku pokazała, że potrafi wygrywać międzynarodowe imprezy. Podczas Pucharu Świata w Pradze rywalizująca w kategorii +78kg judoczka stanęła na najwyższym stopniu podium. Srebrny medal nasza zawodniczka przywiozła z Cascablanki. Problem w tym, że najlepsze występy Furmanek notowała w pierwszym kwartale roku.

Teraz jej występy to sinusoida. Raz jest lepiej, a raz gorzej. W październiku Furmanek była o krok od podium w Pucharze Świata w Lizbonie. Judoczka została sklasyfikowana na piątym miejscu. A jak zaprezentowała się w ostatnim starcie? Podczas Grand Slam w Abu Zabi Polka stoczyła dwa pojedynki. Na początek rozprawiła się z Santą Pakenyte. Jednak w kolejnym starciu Furmanek musiała uznać wyższość Svitlany Iaromki. Ukrainka wygrała przez ippon.

W Maritiusie Polka będzie miała kolejną szansę na poprawienie swojego dorobku punktowego. Srebrna medalistka tegorocznych mistrzostw świata w drużynie może pokusić się o niespodziankę. Miejsce na podium byłoby krokiem do wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej. Jeden dobry występ może dać naszej zawodnicze spokój i pewność, co sprawi, że do kolejnych startów będzie mogła podejść na większym luzie.

Panowie dwaj

Ostatnimi czasy nasi judocy rozczarowują. Stara się Maciej Sarnacki, który w Grand Slam w Abu Zabi wywalczył piątą lokatę i przy okazji doznał kontuzji. Tym samym zawodnik z Olsztyna walkowerem musiał oddać rywalizację o podium.

Aleksander Beta nie notuje w tym roku tak dobrych startów jak w poprzednim. Z kolei Jakub Kubieniec może pochwalić się brązowym medalem zdobytym podczas Pucharu Świata w Warszawie. Być może na koniec roku panowie powiększą swój dorobek punktowy. Na obecnym etapie dla obu wyjazd do Rio to odległa perspektywa, jednak mają jeszcze czas, aby walczyć. Muszą wspiąć się na wyżyny.

KM