Przed Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem i Mateuszem Masternakiem kolejne pojedynki. Obaj pięściarze będą mieli szansę powrócić do glorii chwały w wadze junior ciężkiej.
Polscy kibice mają prawo nie pamiętać, kiedy po raz ostatni na ringu zaprezentował się Włodarczyk. Były mistrz świata WBC stoczy pojedynek po piętnastomiesięcznej przerwie.
Zapomnieć o Drozdzie
Ostatnia walka „Diablo” odbyła się 27 września 2014 roku w Moskwie. Polak rywalizował z Grigorijem Drozdem, na rzecz którego stracił mistrzowski pas WBC. Rosjanin wygrał zdecydowanie w oczach sędziów, konsekwentnie przez cały pojedynek budując swoją przewagę. Włodarczyk był zbyt wolny, przewidywalny i stracił pas. Po pojedynku otwarcie przyznawał, że to starcie mu nie wyszło. Zapowiadał swój powrót i odzyskanie pasa. Włodarczyk miał stoczyć w maju pojedynek rewanżowy z Drozdem, jednak choroba uniemożliwiła mu rywalizację. Zastąpił go Łukasz Janik, ale bez powodzenia.
W mediach przewijały się rewelacje na temat możliwej walki Włodarczyka z Adamkiem. Jednak „Diablo” cierpliwie czekał na swój powrót, bo nadal poważnie myśli o boksie na najwyższym poziomie. 18 grudnia Polak zmierzy się z Bejbutem Szumenowem. Stawką starcia, do którego dojdzie w Las Vegas będzie tymczasowy pas WBA wagi junior ciężkiej. Kazach zdobywa dopiero doświadczenie w kategorii cruiser. Wcześniej z powodzeniem rywalizował w półciężkiej. Po pas sięgnął w lipcu, kiedy to uporał się z BJ Floresem. Zatem rywalizacja z Włodarczykiem będzie w jego wykonaniu pierwszą obroną tytułu. „Diablo” dostał ciekawą propozycję. Polak może wrócić w wielkim stylu, a dodatkowo podczas gali w Stanach Zjednoczonych, a w Ameryce były mistrz świata WBC jeszcze nie przegrał.
Cel: odzyskać pas
Złe wspomnienia z rywalizacji z Grigorijem Drozdem ma również Mateusz Masternak. Popularny „Master” w październiku 2013 roku stracił tytuł mistrza Europy na rzecz rosyjskiego boksera.
28-letni Masternak nadal pozostaje nadzieją polskiego boksu. Wydawało się, że pięściarz idzie dobrą drogą i w końcu dostanie szansę na rywalizację o pas mistrza świata. W czerwcu 2014 roku boksował o tymczasowy pas WBA w wadze junior ciężkiej, jednak niespodziewanie poległ w starciu z Yourim Kalengą. Tym samym szansa na rywalizację z Denisem Lebiediewem uciekła Polakowi. Masternak robił wszystko, aby wrócić do łask i odbudować swoją pozycję. Pokonał byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Jeana Marca Mormecka, który boksuje już raczej dla przyjemności, jednak „Master’ mógł odnotować wygraną z przeciwnikiem o znanym nazwisku. W końcu pojechał do RPA, gdzie niespodziewanie przegrał z Johnny’m Muellerem. Werdykt wywołał wiele kontrowersji. Sporo mówiło się o możliwości walki rewanżowej.
Już za niespełna miesiąc Masternak może być w innym miejscu w bokserskiej hierarchii. 12 grudnia „Master” będzie mógł odzyskać tytuł mistrza Europy, którego posiadaczem jest Tony Bellew. Walka odbędzie się w Londynie podczas gali, na której zmierzą się Anthony Joshua i Dillian Whyte. W tym roku Bellew stoczył już dwie walki i obie zakończył przed czasem. „Master” liczy na trzecie tegoroczne zwycięstwo, które pozwoli mu odzyskać tytuł mistrza Europy.
KM