11.12.2015

#Francuski władca tatami

Startujący w kategorii powyżej 100kg w zawodach judo są szczęśliwi, kiedy nie widzą nazwiska Francuza na listach startowych. Teddy Riner od ponad pięciu lat nie przegrał walki.

Dominator, wielki mistrz, talent czystej wody, twardziel, judoka doskonały. Wszystkie określenia pasują do Rinera. Już dawno kontynent europejski nie miał tak wyrazistej postaci w judo.

Chłopak ze złota

Przed wejściem na tatami Riner ma skupioną twarz. Staje na wprost przeciwnika, spokojny i pewny swoich umiejętności. Analizuje, szuka rozwiązania, które najszybciej pomoże mu odnieść zwycięstwo. Rusza do boju, z gracją, elegancją i skutecznością. Nie pozostawia złudzeń. Po prostu jest najlepszy. Koniec walki. Uśmiech od ucha do ucha i po raz kolejny zawodnik musi się wspinać na pierwsze miejsce na podium. To może się znudzić. Monotonia. Teddy Riner nie sprawia wrażenia znudzonego wygrywaniem. Francuz jest jeszcze młody i może bić kolejne rekordy w judo.

Jego dominacja w kategorii +100kg nie podlega żadnej dyskusji. Riner nie przegrał walki od września 2010 roku. W tym czasie stoczył ponad sto pojedynków i nie znalazł pogromcy. Wszyscy judocy są załamani i mają swoją chwilę chwały wtedy, gdy Francuz decyduje się odpocząć od rywalizacji. Zawiedzeni mogli być kibice w Paryżu. W październiku w stolicy Francji odbyły się zawody z cyklu Grand Slam, jednak zabrakło w nich Rinera. Nadarzającą się okazję wykorzystał Hisayoshi Harasawa, który triumfował również w grudniowym turnieju w Tokio.

Absolutnym rekordzistą pod względem kolejnych zwycięstw jest Yasuhiro Yamashita. Japończyk wygrał 203 walki z rzędu. Wyczynu tego dokonał w latach 1977-1985. Na osiągnięcie takiego wyniku potrzebował ośmiu lat. Riner nie przegrał od września 2010 roku. Ma jeszcze trzy lata, aby pobić rezultat Yamashity.

Wszystko jest jego

„Nie zatrzyma nikt mnie” – zdaje się mówić Teddy Riner przed każdym startem. Ryu Shichinohe może tylko pokręcić głową. Dwa razy z rzędu przegrał batalię o złoty medal mistrzostw świata z francuskim judoką. W 2013 i 2014 roku Riner triumfował.

Nie inaczej było w sierpniu w Astanie. Riner po raz ósmy w karierze sięgnął po tytuł mistrza świata. W decydującym boju spotkał się z Koreańczykiem Kim Sung Minem, który zanotował aż cztery kary shido i został zdyskwalifikowany. W Rotterdamie Riner  rozpoczął swoją dominację na świecie w kategorii +100kg. Wygrywał mistrzostwa w sześciu kolejnych latach. Złoto zdobył również w 2008 roku w Paryżu w kategorii open, w 2010 w Tokio wywalczył srebro.

Riner będzie również faworytem do triumfu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. W 2012 roku po raz pierwszy zdobył złoto olimpijskie. Czy pójdzie drogą Tadahiro Nomury, który w kategorii 60kg wygrywał trzy kolejne starty na igrzyskach? Riner jest jeszcze młody i może poprawić ten wynik. Jeśli będzie czuł się na siłach może wystartować na czterech imprezach olimpijskich. Tylko pojawia się pytanie, czy ktoś wcześniej nie zatrzyma jego triumfalnego pochodu.

Fot. lemonde.fr

KM