Święta Bożego Narodzenia to radosna nowina tak też można nazwać informację o reaktywacji Masters K-1 Fight. Ta legendarna polska grupa promotorska swoje pierwsze kroki stawiała na początku lat 90` a na jej czele stał nie kto inny jak Andrzej Palacz ikona polskiego kickboxingu a obecnie prezes Polskiego Związku Kickboxingu. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć o drugiej osobie, która współtworzyła grupę o Marku Fryszu.
Już dziś każdy z nas ma dreszczyk emocji wiedząc, że Masters K-1 Fight powraca na mapę zawodowego kickboxingu. Gale tej grupy przez lata były obecne na otwartej antenie telewizji Polsat oraz TVP. Gościli także na antenie Polskiego Radia opisywani przez Przegląd Sportowy czy Super Express. Obecny Masters K-1 Fight to także pierwsza w historii polskiego kickboxingu gala K-1, która odbyła się w 2004 r. (pierwsza gala kickboxingu została zorganizowana przez tę grupę promotorów w 1991 r.).
Masters K-1 Fight to przede wszystkim powrót do tradycji i korzeni zarówno w ujęciu sportowym jak i organizacyjnym. Zapowiada się rewolucja w polskim kickboxingu i to w dosłownym słowa znaczeniu.
W rozmowie z oficerem prasowym grupy promotorskiej Masters K-1 Fight – Anną Luzar: „…w Polsce trzeba przywrócić zawodowy kickboxing na należne mu miejsce. Z zadowoleniem patrzymy na renesans tej szlachetnej dyscypliny w naszym kraju jednak jeszcze daleka droga do tego, aby mówić o pełnym profesjonalizmie. To co się obecnie dzieje dzięki kilku federacjom zmierza oczywiście do stworzenia czegoś na wzór znanych w Polsce federacji MMA, jednak zbyt dużo w tym naśladowstwa a zbyt mało stworzenia czegoś własnego co pozwoli się wyróżnić na rynku. Kickboxing w zawodowym wydaniu potrzebuje nowej jakości przede wszystkim pod kątem organizacji gal ale także daleko idących zmian organizacyjnych…”
Zapytaliśmy zatem czym właściciele grupy promotorskiej Masters K-1 Fight chcą zaskoczyć kibiców w Polsce, na czym maja polegać zmiany i czym chcą się wyróżnić: „…Tak przede wszystkim mamy pomysł na działalność grupy, pomysłodawcy pracują nad projektem od blisko 18 miesięcy dlatego też teraz podjęliśmy decyzję o upublicznieniu tej informacji. Czym chcemy zaskoczyć kibiców, sądzimy, że nie tyle zaskoczyć co pokazać zupełnie inną organizację gal. Jesteśmy już w zasadzie w przed dzień podpisania umowy z jednym z samorządów w Polsce, który wyraził zainteresowanie goszczenia nas u siebie. Wiąże się to przede wszystkim ze stałą współpracą ze stabilnym Partnerem oraz co istotne możliwością organizacji gal w dużej, profesjonalnej hali sportowej, która na co dzień gości przedstawicieli ekstraklasy innej dyscypliny…”.
Ale padło pytanie o zmiany, na czym mają one polegać? To chyba kluczowe pytanie, które zainteresuje naszych widzów: „…Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany to oczywiście nie tylko słowa ale konkretne zadania jakie postawiliśmy sobie do realizacji. Pierwszymi i podstawowymi elementami podlegającymi rzeczonym zmianom są: transparentność w doborze zawodników, wynagrodzenie dla zawodników za wystąpienie na naszych galach, organizacja gal w zupełnie innym stylu aniżeli się to odbywa na dzień dzisiejszy. Szybko omawiając wskazane zmiany podkreślić chcemy charakter sportowy naszych gal, dlatego też dobór zawodników będzie tylko i wyłącznie na podstawie aktualnych rankingów prowadzonych przez Polski Związek Kickboxingu oraz WAKO, zatem nie dojdzie u nas do spotkania zawodników przypadkowych. Zawodnicy będą walczyć tylko i wyłącznie o pasy PZKB i nie widzimy potrzeby tworzenia własnych pasów, które w ujęciu sportowym i żargonie zawodników są nazywane „paskami do spodni”. Przechodząc do organizacji gal jako eventów nie chcemy na razie za dużo zdradzać, ale na pewno odejdziemy od modelu amerykańskiego gdzie pierwszą rolę grają światła, muzyka i tzw. show, oczywiście te elementy będą, jednak nie mogą być wiodące. Jednym słowem na tym etapie zdradzić możemy tylko, że idziemy mocno w historię a reszta niech będzie tajemnicą bo bez tego nie będzie elementu zaskoczenia. Teraz kwestia wynagrodzeń, niestety krążą na rynku różne legendy o zarobkach zawodników podczas gal i chcemy to zmienić, system opłacania zawodników występujących na galach będzie z jednej strony bardzo przejrzysty a z drugiej sądzimy, że bardzo atrakcyjny w porównaniu z dotychczasowymi realiami.”
Wygląda to bardzo interesująco i intrygująco jednak powstaje pytanie, skoro pracowali Państwo nad projektem blisko czy ponad 18 miesięcy co udało się już załatwić a nad czym będą Państwo pracować dalej lub czego nie udało się jeszcze załatwić: „…Oczywiście czas wydaje się długi, jednak podejście do biznesu mamy typowo systemowe: musiał powstać plan działania, dobór ludzi, biznes plan, następnie pozyskanie partnerów w postaci telewizji, samorządu, sponsorów, reklamodawców etc., wiele z tych działań jest jeszcze procedowanych i na tym etapie rozmowy więcej powiedzieć nie możemy.”
Jeszcze ciekawej to zaczyna wyglądać i rzeczywiście profesjonalnie więc można wnioskować, że mają państwo telewizję, która będzie transmitować gale, mają Państwo sponsorów, reklamodawców i samorząd, pozostaje tylko zorganizować galę: „…Tak jak zawsze w rozmowie czy na papierze wszystko wygląda interesująco i ciekawie, jak wspomnieliśmy wiele rzeczy jest jeszcze w fazie rozmów, negocjacji mniej lub bardziej zaawansowanych. Na te chwilę tak możemy potwierdzić, że podpisaliśmy już umowę z telewizją, jesteśmy w przed dzień zamknięcia sprawy z obiektem sportowym i zapleczem socjalnym. Sponsorzy i reklamodawcy to jak zawsze temat otwarty i bardzo płynny więc możemy tylko potwierdzić, że tak z wieloma podmiotami prowadzimy negocjacje mniej lub bardziej zaawansowane. Taki projekt to też obecność patronów medialnych, których już mamy wielu a każdego tygodnia przybywa kilku nowych co tylko napawa nas optymizmem na przyszłość.”
Cóż, tym miłym akcentem chcemy podziękować za rozmowę i życzymy powodzenia na przyszłość. Czekamy ze zniecierpliwieniem na start projektu a Naszych widzów zapraszamy do śledzenie naszego FanePage na FaceBook – https://www.facebook.com/FighTimeTV/ tam będą pojawiać się szczegóły dalszej działalności starego – nowego Masters K-1 Fight.