Fighter z Warszawy znalazł się w gronie ośmiu kandydatów do tytułu mistrza organizacji King of Kings w wadze 71kg. Rywalizacja o miano najlepszego kickboxera rozpocznie się 27 lutego w Rydze.
Mateusz Kopiec nie po raz pierwszy będzie miał okazję zaprezentować się w turnieju King of Kings. Z poprzednich startów ma dobre wspomnienia. Czy tym razem również namiesza?
Zastępstwo i triumf
Kickboxing na wysokim poziomi i często z udziałem Polaków – tak można w skrócie scharakteryzować King of Kings. Na galach organizacji Donatasa Simanaitisa nie brakuje polskich zawodników. W 2016 roku KoK ponownie zawita do Polski, gdzie zorganizuje swoją galę. Na 10 grudnia zaplanowano występ w Warszawie. Ma być to zwieńczenie pracowitego roku w wykonaniu KoK.
Na galach organizacji nigdy nie brakowało Polaków. Przewinęło się wiele nazwisk. Paczuski, Turyński, Ziemnicki, Szczepkowski, Rajewski, Głogowski, Sieradzki, Olszewski czy Woźnicki. Ciekawą kartę w historii King of Kings zapisał również Mateusz Kopiec. Zawodnik z Warszawy triumfował w zmaganiach World Grand Prix K-1 w 2010 roku. Początkowo Kopiec miał stoczyć tylko jeden pojedynek, jednak w zmaganiach nie mógł wystąpić Łukasz Szulc. Szansę występu w turnieju 70kg otrzymał kolejny Polak. Mateusz Kopiec szedł jak burza. Znokautował Leo Bonningera, a w półfinale pokonał na punkty Tadasa Jonkusa. Dopiero w finale miał problemy, gdyż jego rywal był wypoczęty. Fernando Groenhart nie musiał rywalizować o wejście do decydującej rozgrywki, ponieważ jego półfinałowy rywal wycofał się z powodu kontuzji. Kopiec triumfował po dogrywce.
O krok od powtórzenia wyniku Polak był w 2014 roku, kiedy to również dotarł do finału. Tam spotkał się z Chrisem Bayą. Po pięciu rundach lepszy okazał się zawodnik z Holandii, choć wielu twierdziło, ze niesłusznie.
Po raz kolejny Kopiec będzie mógł zaprezentować swój kunszt i pokazać, że jest czołowym zawodnikiem w wadze lekkiej w Europie. Pierwsza odsłona o miano najlepszego już 27 lutego w Rydze. W stolicy Łotwy Kopiec zmierzy się z Ilyasem Rustamovem z Estonii, który w 2015 roku odniósł dwa zwycięstwa na galach KoK. To będzie pierwszy akord zmagań. Warto nadmienić, że podczas ostatniego występu na gali w Rydze Kopiec triumfował. Być może to dobry prognostyk.
Mistrza poznamy w Kiszyniowie
Najlepszy lekki zostanie wyłoniony podczas gali w Kiszyniowie, która została zaplanowana na 9 kwietnia.
Kto oprócz Kopca wystąpi w Rydze? Jordan Pikeur to niezwykle ciekawy zawodnik, który podczas turnieju K-1 MAX w drodze do finału wygrał wszystkie pojedynki przed czasem. Holender ma potencjał, a w Rydze jego umiejętności sprawdzi Christian Dorel.
Wiaczesław Tevinsh zmierzy się z Janem Nausem. Cały czas nie wiadomo z kim stanie do rywalizacji Dmitri Olynyk.
KM