Polscy judocy rozpoczęli zmagania w zawodach Grand Slam w Paryżu. Do stolicy Francji udała się dziesięcioosobowa kadra Polski. Pierwszy dzień zmagań biało-czerwoni zakończyli bez medalu.
W sobotę, 6 lutego, na tatami zaprezentowało się sześcioro naszych judoków. Swoje walki stoczyli Agata Perenc i Karolina Pieńkowska (52kg), Arleta Podolak (57kg), Michał Bartusik i Aleksander Beta (66kg) oraz Damian Szwarnowiecki (73kg). Najlepiej zaprezentowała się mistrzyni świata juniorek U21 z 2013 roku.
Brazylijka stanęła na jej drodze
Gdyby nie Rafaela Silva to zapewne zobaczylibyśmy Arletę Podolak na trzecim stopniu podium w Paryżu. Jednak to Brazylijka cieszy się z brązowego medalu, choć pojedynek był wyrównany. Silva to czternasta zawodniczka światowego rankingu, z kolei Polka zajmuje miejsce w czwartej dziesiątce, jednak Podolak nie zamierzała się poddać. Pojedynek obfitował w wiele akcji, które sędziowie uznawali jako zagrania na żółtą kartkę. Jednak w końcu Brazylijka zdecydowała się na atak dający jej triumf. Silva zwyciężyła przez yuko, co dla Podolak oznaczało zajęcie piątej pozycji.
Jak wyglądała droga Polki do walki o brązowy medal? W pierwszym pojedynku Polka spotkała się z Jessicą Klimkait, której nie dała zbyt wiele czasu na zaprezentowanie własnego repertuaru. Podolak zwyciężyła przez ippon po upływie niecałych trzech minut. Helene Receveaux to dziewiąta zawodniczka światowego rankingu w kategorii 57kg. Mimo to lepsza okazała się Polka. Francuzka najpierw zaprunktowała przez waza-ari, ale później Podolak zaskoczyła ją ipponem. Dobra passa naszej zawodniczki zakończyła się w ćwierćfinale. Jan-di Kim jest szóstą zawodniczką świata, jednak nie potrafiła pokonać Podolak w regulaminowym czasie. Zdecydowały kary shido. W repasażach Polka pokonała przez ippon Loredanę Ohai. Z triumfu w Paryżu cieszyła się Koreanka Kim.
Karolina Pieńkowska pożegnała się z rywalizacją w Paryżu już po pierwszej walce. Młodzieżowa mistrzyni Europy uległa przez ippon Koreance Mi-ri Kim. Cztery pojedynki w Paryżu stoczyła Agata Perenc. Polka na początek uporała się z trzynastą zawodniczką światowego rankingu Gili Cohen, w kolejnym starciu znalazła sposób na Odette Giuffridę. W ćwierćfinale marsz Perenc powstrzymała Majlinda Kelmendi. Z kolei w repasażach lepsza od naszej zawodniczki okazała się Priscilla Gneto. Triumf w Paryżu odniosła Kelmendi.
Panowie bez blasku
Żadnemu z naszych judoków nie udało dotrzeć się do ćwierćfinału. Najdłużej na tatami w Paryżu obecny był Aleksander Beta, który startował w kategorii 66kg. Najpierw Polak pokonał przez yuko Mohammeda Alsaediego. Fabio Basile, który w światowym rankingu jest dwadzieścia miejsc niżej sklasyfikowany od Bety znalazł sposób na pokonanie wyżej notowanego rywala. Włoch zdobywał punkty przez waza-ari i yuko.
Po jednej walce stoczyli zaledwie Michał Bartusik (66kg) i Damian Szwarnowiecki (73kg).
KM