Conor McGregor musiał odklepać. Nate Diaz pokazał, co znaczy doświadczenie i wytrwałość. Amerykanin na UFC 196 pokonał mistrza organizacji w kategorii piórkowej w walce, która odbyła się w limicie do 77kg.
Pierwotnie Irlandczyk na UFC 196 miał rywalizować z Rafaelem dos Anjosem. Celem McGregora było zdobycie kolejnego pasa mistrzowskiego, tym razem w wadze lekkiej. Jednak Brazylijczyk doznał kontuzji, która wyeliminowała go ze starcia. Na horyzoncie pojawił się zatem Nate Diaz. McGregor miał roznieść rywala w pył, ale rzeczywistość okazała się dla niego brutalna. Zimny prysznic na rozgrzaną głowę Irlandczyka.
Pierwsza porażka
McGregor przed UFC 196 nie zanotował porażki w amerykańskiej organizacji. Co więcej, tylko jeden pojedynek został rozstrzygnięty decyzją sędziów. Chodzi o starcie Irlandczyka z Maxem Holloway'em. Siedem zwycięstw, pas mistrzowski i miano gwiazdy UFC. 27-latek wszedł na szczyt i chciał więcej.
Trafił na Nate'a Diaza. 30-letni Amerykanin w UFC nie raz stworzył fantastyczne widowisko. Diaz imponuje wysokimi umiejętnościami, aż w dwunastu pojedynkach zmusił rywali do poddania. Tym dwunastym był właśnie McGregor. Choć początek nie wskazywał wcale na taki rozwój wypadków. McGregor dał namiastkę swojego kunsztu. Lewy sierpowy na pewno zrobił wrażenie na Diazie, ale to był początek. Irlandczyk imponował szybkością i celnością ciosów. Na twarzy Amerykanina pojawiła się krew. W końcówce Diaz zdołał rzucić rywala na ziemię, ale to McGregor kończył starcie z góry.
Kolejna odsłona to zmiana ról. Celne ciosy Diaza zmusiły McGregora do większej czujności. Jednak Amerykanin znalazł drogę do twarzy przeciwnika. Celnym sierpem zachwiał Irlandczykiem i poszedł za ciosem. McGregor nie był w stanie odpowiedzieć. Podjął próbę sprowadzenia, jednak była daleka od ideału. Diaz zapiął duszenie, McGregor odklepał i wszystko stało się jasne. McGregor przegrał pierwszą walkę na UFC. Diaz zatrzymał pęd nakręconego Irlandczyka.
Mistrzyni bez pasa
Holly Holm nie nacieszyła się długo pasem mistrzyni w wadze koguciej. Efektowna walka z Rondą Rousey zrobił ogromne wrażenie. Wszyscy liczyli, że Holm będzie dawała kolejne efektowne pojedynki. Na UFC 196 mistrzyni spotkała się z Mieshą Tate. Wyczerpujący pojedynek zakończył się w piątej rundzie. Tate duszeniem zza pleców zmusiła Holm do poddania. Pas mistrzowski w rękach nowej właścicielki. 29-letnia Amerykanka w grudniu 2013 roku spotkała się z Rousey, jednak w trzeciej rundzie triumfowała „Rowdy”. Cztery kolejne zwycięstwa pozwoliły jej rywalizować o pas. Tate odniosła piąty triumf z rzędu i cieszy się z mistrzostwa.
Na UFC 196 zaprezentowali się również zawodnicy, z którymi rywalizował Jan Błachowicz. Ilir Latifi jednogłośną decyzją sędziów pokonał Giana Villante. Z kolei Corey Anderson okazał się lepszy od Toma Lawlora.
KM