Polski zawodnik kontynuuje swoją przygodę z holenderską organizacją Enfusion. Rafał Dudek pokazał już, że jest profesorem kickboxingu i prezentuje poziom, który upoważnia go do występowania na międzynarodowych arenach.
Dudek w grudniu ubiegłego roku zaprezentował się na gali Enfusion #35 w Antwerpii, gdzie w drugiej rundzie uporał się z Youssefem El Hajim. Potem pojechał trenować do Tajlandii i prezentować się przed kamerą.
Uczestnik show
Celebryta? Nie w tym rzecz. Rafał Dudek w styczniu udał się do Tajlandii. Tam wraz z piętnastoma innymi zawodnikami trenował w Superpro Samui, gdzie przygotowywał się do turnieju o tytuł najlepszego fightera w kategorii 70kg. Wszystkie kroki zawodników z bliska obserwowała kamera Enfusion Reality.
Treningi to jedno, jednak najważniejszy był turniej, a w nim Polak zaimponował. Wielokrotny mistrz Polski pokazał, że potrafi walczyć efektownie i efektywnie. Dudek doszedł aż do półfinału. Na początek posłał na deski Muhemeda Zahira. Kenijczyk wstał, jednak po chwili nie był w stanie walczyć dalej. Low-kicki na udo pozwoliły mu na odniesienie zwycięstwa w zaciętym starciu z Beau Chonleakiem. Jednak Dudek doznał urazu ręki i w kolejnej walce kontuzja dała o sobie znać. Aziz Kalah triumfował, a wielokrotny mistrz Polski w kickboxingu ostatecznie zajął trzecią pozycję.
Przygoda Dudka z organizacją Enfusion trwa dalej. Tym razem zawodnik z Nowego Sącza zmierzy się z Nordinen Ben Mohą. Dudek wystąpi 2 kwietnia podczas gali Enfusion 38 Gold Edition w Hadze. Czy po raz kolejny zrobi tak pozytywne wrażenie na obserwatorach jak w swoich wcześniejszych pojedynkach? Przykład Dudka pokazuje, że dobre występy są kluczem do otrzymywania kolejnych propozycji. Włodarze Enfusion dali dowód swojego zadowolenia kontraktując kolejną walkę polskiego fightera, ale zarazem postawili przed nim trudne zadanie. Czy niewykonalne?
Mocny Marokańczyk
Ben Moh to mocny zawodnik. W tym roku zaprezentował się w rywalizacji z Mohamedem Jarrayą podczas Enfusion 37 w turnieju 70kg, jednak doznał porażki, ale walka była niezwykle widowiskowa. Marokańczyk miał fenomenalny poprzedni rok, kiedy to stoczył sześć pojedynków i wszystkie kończyły się jego zwycięstwami. Na jego rozkładzie znaleźli się m.in. Edson Fortes czy Crice Boussoukou.
Na gali Enfusion 38 Ben Moh nie będzie osamotniony. W karcie walk aż roi się od jego rodaków. O mistrzostwo Enfusion w kategorii 85kg spotkają się Ibrahim El Boustati i Słowak Mirco Cingel. Z kolei o pas w 95kg powalczą Mohammed Boubkari i Jorge Loren z Hiszpanii.
KM