Amir Khan przez długi czas głośno walczył o pojedynek z klasowym rywalem. Chciał rywalizować z Floydem Mayweather Jr., jednak tych planów nie udało się wcielić w życie. Dostał szansę stoczenia pojedynku z mistrzem świata WBC wagi średniej Saulem Alvarezem. Brytyjczyk o pakistańskich korzeniach stawiany był na straconej pozycji. Choć bardzo chciał to nie spełnił swoich marzeń.
Dla obu pięściarzy był to pierwszy pojedynek w 2016 roku. Alvarez i Khan spotkali się w Las Vegas, czyli miejscu, które kojarzy się z wspaniałymi widowiskami. Pojedynek zapowiadano jako jeden z ciekawszych bokserskich starć tego roku. Czy walka spełniła oczekiwania obserwatorów?
Wytrzymał sześć rund
Wiadomo, że popularny „Canelo” charakteryzuje się ogromną siłą i precyzją ciosów. Khan musiał być uważny, bo każde trafienie groziło mu odcięciem prądu. Brytyjczyk mądrze zaczął walkę i sprawił rywalowi trochę problemów. Khan wykorzystał atut w postaci szybkości. W ringu był ruchliwy, a dodatkowo na początku starcia wyprowadził kilka kombinacji. Widzowie z uznaniem patrzyli na poczynania 29-latka, jednak zastanawiali się, kiedy ta sytuacji zirytuje Alvareza.
Meksykanin chciał kontrolować pojedynek i w trzeciej rundzie ruszył na Khana. Alvarez szukał możliwości trafienia rywala, jednak ten wykazał się dobrą obroną. Khan poczynał sobie w ringu coraz pewniej. Taki stan rzeczy niepokoił obóz 25-latka, który czekał na zmianę obrazu ringowej rywalizacji. To „Canelo” miał rozdawać karty i dominować. Jednak Alvarez mógł liczyć, że Brytyjczyk w końcu opadnie sił bądź popełni błąd. „Canelo” w piątej rundzie trafił mocnym sierpem w głowę, jednak Khan zachował równowagę. Najgorsze dla boksera z Boltonu miało dopiero nadejść.
Szósta runda była niezwykle widowiskowa. Najpierw Alvarez wstrząsnął Khanem lewym sierpowym. Brytyjczyk walczył dalej, ale ze świadomością, że rywal z każdą minutą rozkręca się coraz bardziej. Meksykanin zyskiwał przewagę i poszedł za ciosem. Prawy sierp na szczękę powalił Khana na deski. Sędzia od razu zakończył walkę. Khan przyjął potężny cios, który zakończył sprawę. „Canelo” triumfował po raz kolejny w Las Vegas.
Niespodzianki nie było
Niektórzy podkreślali, że Khan może napsuć sporo krwi Alvarezowi. Pojawiały się głosy mówiące o niespodziance, jednak Meksykanin jest mocnym bokserem. Przez nokaut wygrał po raz trzydziesty trzeci w karierze. Do tej pory przegrał tylko raz – z Floydem Mayweatherem Jr. Ma dopiero 25 lat, a już prawie pięćdziesiąt walk na koncie.
Amir Khan zanotował już czwartą porażkę w karierze. Wcześniej przegrał z Breidisem Prescottem, Lamontem Petersonem oraz Danny'm Garcią.
KM