W Kurzętniku spotkali się kickboxerzy, aby rywalizować o medale w mistrzostwach Polski w formułach pointfighting i light contact. Nie obyło się bez efektownych walk, wielkich powrotów i emocji.
Wrócić do rywalizacji po prawie dziesięcioletniej przerwie? Czy to możliwe? Tak, jak najbardziej! Najlepszym przykładem jest tu Michał Michałowski z KS X Fight Piaseczno.
Złoty powrót
Michałowski nie startował blisko dziesięć lat. Po intensywnych przygotowaniach postanowił zaprezentować się podczas mistrzostw Polski w Kurzętniku w formule pointfighting. Okazało się, że jego dyspozycja jest aż nadto zadowalająca. Michałowski dotarł do finału, w którym pokonał Piotra Maślankę z LKS Puncher Płock.
Z powodzeniem w Kurzętniku rywalizował Piotr Wypchał. Zawodnik Krakowskiej Akademii Taekwon-do sięgnął po złoto w 94kg w formule pointfighting. Wypchał był jednym z siedmiu zawodników, którym udało się obronić mistrzowskie tytuły. W tym gronie znalazł się również Bartosz Baczyński. Zawodnik X Fight Piaseczno zdominował rywalizację w 69kg. Warto wspomnieć, że Baczyński to nowy trener reprezentacji Polski w pointfightingu. W Kurzętniku wywalczył dziewiąty tytuł w tej formule.
Na najwyższy stopień podium wskoczył Rafał Adamczyk w 84kg. Zawodnik KSW Police poprawił swój wynik z poprzednich mistrzostw, kiedy to wywalczył brązowy medal. Jednak wtedy rywalizował w 89kg. Tym razem wystąpił w 84kg i sięgnął po złoto, a w finale uporał się z Piotrem Kołakowskim. Ogromny sukces odnotował Filip Mijalski, dla którego maj jest niezwykle ciężki. Najpierw musiał wytężyć umysł na sali maturalnej, a w Kurzętniku rywalizować w kategorii 63kg. Okazało się, że zmagania wśród seniorów nie są mu straszne. Zawodnik KSW Start Częstochowa sięgnął po złoto pokonując w finale Dominika Nowaka.
Godzina kolejny raz
Dorota Godzina nadal kontroluje i skrupulatnie liczy wszystkie zdobyte medale. W Kurzętniku sięgnęła po trzydziesty piąty tytuł mistrzyni Polski w kickboxingu. Tym razem wywalczyła złoto w rywalizacji w formule full contact. Zawodniczka X Fight Piaseczno jeździ po świecie, zdobywa medale, a także znakomicie radzi sobie na galach zawodowych.
W Kurzętniku rywalki nie zamierzały utrudniać Godzinie drogi do złotego medalu. Jak to wyglądało? – Na tych mistrzostwach Polski wyszłam w wyższej kategorii wagowej niż zwykle, czyli w -60kg. Zgłosiły się cztery zawodniczki w -60kg ,więc miałam dwie walki. Niestety, obie wygrane przez WO… Zawodniczki nie chciały ze mną walczyć – wyjaśnia fighterka z Piaseczna.
Godzina podkreśla, że poziom organizacyjny imprezy stał na wysokim poziomie. Zawodnicy mogli tylko i wyłącznie oddać się zmaganiom. – Pod względem organizacyjnym zawody stały na wysokim poziomie. Trzeba tu pochwalić Leszka Jobsa, który wkłada dużo serca w organizację tej imprezy – wyraziła swoją opinię Godzina.
Fot. Instagram Dorota Godzina
KM