Zapowiada się niezwykle ciekawy weekend z zapasami. W dniach 18-19 czerwca Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Spale zamieni się w arenę zmagań w XXV Memoriale Wacława Ziółkowskiego w stylu wolnym, XX Międzynarodowym Turnieju UWW Poland Open w zapasach kobiet oraz w LIX Międzynarodowym Memoriale Władysława Pytlasińskiego w stylu klasycznym.
Miłośnicy zapasów już zacierają ręce. W jednym miejscu będą mieli okazję zobaczyć wiele walk i porównać poziomy zawodników z kilku krajów. Z pewnością zapaśnicy nie potraktują tych zmagań ulgowo. Rzecz jasna, że rywalizacja w Spale jest dla wielu jednym z etapów przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Międzynarodowe spotkanie
Wypada się tylko cieszyć, że w Polsce organizowane są tego typu turnieje. Z jednej strony to upamiętnienie wybitnych postaci polskich zapasów, a z drugiej okazja, aby godnie się zaprezentować i zaznaczyć swoje miejsce. Infrastruktura w Spale predysponuje do rywalizacji na wysokim poziomie sportowym. Zapaśnicy trenują w Spale w pocie czoła i przygotowują się do startów z nadzieją na triumf. W Polsce zaprezentują się reprezentanci Białorusi, Bułgarii, Chin, Gruzji, Kuby, Ukrainy, Rosji, USA czy też Uzbekistanu.
Ważne, że sięgamy do korzeni i pamiętamy o tych, którzy tworzyli i rozwijali polskie zapasy. Władysław Pytlasiński po dziś dzień uchodzi za ich ojca. Sławę na zapaśniczych arenach zyskał w Szwajcarii. Potem były wielkie sukcesy i ogromna sympatia fanów. W 1900 roku sięgnął w Paryżu po tytuł mistrza świata. Po zakończeniu kariery sportowej pozostał blisko zapasów. Założył Polskie Towarzystwo Atletyczne i pomagał wielu klubom. Wacław Ziółkowski uchodzi za wybitnego ucznia Pytalsińskiego. Całą pasję oddał zapasom i poświęcał im swój czas oraz z uwagą przyglądał się postępom swoich podopiecznych.
To piękne, że ta pamięć trwa. Warto momentami pochylić się nad historią i oddać jej hołd. Tak jak miało to miejsce w przypadku odsłonięcia pomnika Teodora Sztekkera w Chawłowie. Jednak wracając do Spały, zmagania wystartują już w sobotę, 18 czerwca, o godz. 9.00. Wieczorem zaplanowano pierwsze finały, w których poznamy zwycięzców w stylu klasycznym w kategoriach 59, 71, 80, 98 kg, stylu wolnym 57, 65, 74, 97kg i wśród pań w 48, 55, 60, 69kg. Pozostałe rozstrzygnięcia w niedzielę, kiedy to zaprezentują się zawodnicy w pozostałych kategoriach.
Na co stać Polaków?
Liczymy, że naszym uda się wdrapać na podium. Sprawdźmy jak Polacy radzili sobie w ubiegłym roku. W Warszawie w 24. Memoriale Ziółkowskiego żadnemu z biało-czerwonych nie udało się wygrać. Niewiele zabrakło Radosławowi Marcinkiewiczowi w 86kg, który okazał się gorszy tylko od Selima Yasar. Trzeci w 97kg był Radosław Baran.
Z kolei w Poland Open w 48kg brąz wywalczyła Iwona Matkowska. Katarzyna Krawczyk w 53kg po morderczym finale pokonała Ljubow Silnikową. Srebro w 69kg zdobyła Agnieszka Wieszczek-Kordus, a Paula Kozłow w 55kg sięgnęła po brąz. W Memoriale Pytlasińskiego najlepiej zaprezentował się Michał Tracz, który w 59kg zajął ósmą pozycję.
KM