Kilka dni temu na łamach fightime.pl informowaliśmy o możliwym powrocie na ring Manny Pacquiao. Zwracaliśmy uwagę, że często bokserzy nie mogą wytrzymać na emeryturze i brakuje im smaku rywalizacji. Czy tak samo jest w przypadku Alberta Sosnowskiego?
Nie tak dawno „Dragon” żegnał się z ringiem. Podsumowywano jego dokonania oraz analizowano rolę w polskim boksie. Być może na próżno. Niewykluczone, że 37-latek popracuje jeszcze nad swoim rekordem.
Ciężkie starcie
17 września w trójmiejskiej Ego Arenie miłośnicy pięściarstwa z Polski będą świadkami rywalizacji Krzysztofa Głowackiego z Ołeksandrem Usykiem. Polak po raz drugi będzie bronił mistrzowskiego pasa WBO kategorii junior ciężkiej, który wywalczył w sierpniu 2015 roku w starciu z Marco Huckiem. Dotychczas Głowacki raz bronił tytułu w rywalizacji ze Stevem Cunninghamem. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z wysoko ocenianym Usykiem.
Zanim przyjdzie czas na danie główne, trzeba będzie zaspokoić się przystawkami. Prawdopodobnie w Ergo Arenie na ring wróci Albert Sosnowski. Popularny „Dragon” w marcu w Żyrardowie uporał się z Andrasem Csomorem i miała być to ostatnia walka w karierze Polaka. Jednak ciągnie wilka do lasu. Na Sosnowskiego czeka Andrzej Wawrzyk.
Mimo, że dzieli ich osiem lat to obaj mają za sobą bogate doświadczenia na ring. „Dragon” w maju 2010 roku stanął w szranki z Witalijem Kliczko o prymat w kategorii królewskiej. Polak dzielnie trzymał się przez dziesięć rund, jednak Ukrainiec w końcu zdołał posłać go na deski. W Wawrzyku widziano kolejną polską nadzieję na mistrzowski pas w wadze ciężkiej. 28-latek z Krakowa stanął przed szansą wdrapania się na szczyt w maju 2013 roku. Jego marzenia w starciu z Aleksandrem Powietkinem prysły już w trzeciej rundzie. Do tej pory jest to jedyna porażka w karierze Wawrzyka.
Warto dodać, że obaj pięściarze mieli spotkać się w maju 2014 roku. Planowano, że w Lublinie Sosnowski i Wawrzyk stoczą bój o tytuł międzynarodowego mistrza Polski wagi ciężkiej. Pojedynek został odwołany ze względu na obrażenia, których bokser z Krakowa doznał w wypadku samochodowym.
Czy w końcu dojdzie do tego pojedynku? Niektórzy mówią, że Sosnowski to już emeryt. W maju 2014 roku przegrał z Marcinem Rekowskim i w ringu zaprezentował się dopiero w marcu br. Z kolei Wawrzyk wygrał pięć kolejnych pojedynków z rzędu i wszystkie rozstrzygnął przed czasem. Zapewne byłby faworytem starcia z „Dragonem”. Zresztą może poważnie myśleć o drodze do bardziej prestiżowych walk, gdyż jest w doskonałym wieku i jego bilans robi wrażenie.
Ugonoh wygrywa
Kolejną walkę stoczył Izuagne Ugonoh. 29-letni pięściarz urodzony w Szczecinie wypunktował w Christchurch Ricardo Humberto Ramireza w starciu wagi ciężkiej. Przewaga Ugonoha ani przez chwilę nie podlegała dyskusji. Argentyńczyk był liczony już w drugiej rundzie, jednak nie wytrwał zbyt długo. Izu w czwartej odsłonie zdecydowanie przyspieszył i posłał w stronę rywala ogromną liczbę ciosów.
29-latek odniósł szesnaste zwycięstwo w karierze.
KM