Przy okazji kolejnych gal organizacja King of Kings nie zapomina o polskich kickboxerach. Biało-czerwoni wyróżniają się i dostają kolejne szanse. W Tallinie, gdzie KOK zawita 17 września pojawią się Klaudia Pawicka i Łukasz Łęczycki.
Planując kalendarz włodarze King of Kings uwzględnili przerwę wakacyjną. Jednak czas szybko mija i na horyzoncie widać już kolejną galę. Warto wspomnieć, że pierwszy event odbył się 27 lutego w Rydze, gdzie wystąpiło dwóch Polaków. Zakończenie sezonu KOK wypada 10 grudnia w Warszawie.
Wrócić na właściwą drogę
Dla Klaudii Pawickiej i Łukasza Łęczyckiego uczestnictwo w galach KOK to nie nowość. Mieli okazję prezentować się już na ringach organizacji. Jak wyglądają ich ostatnie doświadczenia?
Zacznijmy od Pawickiej. Zawodniczka GMTG Warszawa ma w pamięci pojedynek z Nadejdą Kantsir podczas gali w Kiszynowie. Dobrych wspomnień z rywalizacji z Mołdawianką nie ma, gdyż rywalka była zdecydowanie lepsza. Pawicka nie grzeszyła aktywnością i w efekcie przegrała. Decyzją sędziów Kantsir wygrała 3:0.
Po rywalizacji na KOK Polka stanęła przed ogromną szansą na zdobycie pasa mistrzowskiego w kategorii muszej na gali Shoot Boxingu Girls S-Cup 2016. Pawicka spotkała się z prawdziwą gwiazdą – Reną Kubotą. Japonka to niezwykle dynamiczna i skuteczna fighterka, a więcej na Polkę czekało niezwykle trudne zadanie. Od początku Kubota narzuciła swój styl i zyskiwała przewagę. W drugiej rundzie zawodniczka GMTG była liczona po raz pierwszy. Z czasem dominacja Japonki rosła, a Pawicka przyjmowała kolejne ciosy. Po drugim liczeniu w trzeciej rundzie narożnik Polki rzucił ręcznik.
Można powiedzieć, że Pawicka ma za sobą słaby okres, jednak niech nikogo to nie zmyli. Polka ma ogromne serce do sportów walki. Rywalizowała już w MMA, odnosiła sukcesy w sanda i boksie tajmskich, a także w K-1. Teraz będzie miała szansę odrodzić się w Tallinie, gdzie spotka się z Andrą Aho. Estonka ma złe wspomnienia z rywalizacji w stolicy swojego kraju. W październiku ubiegłego roku podczas KOK World GP przegrała decyzją sędziów z Judytą Niepogodą. Zatem Pawicka i Aho są zdeterminowane, aby powrócić na zwycięską ścieżkę. Z tego powodu można spodziewać się interesującego starcia.
Turniej czeka na Polaka
Łukasz Łęczycki weźmie udział w turnieju w kategorii 65kg. Dla Polaka będzie to już kolejny występ na gali organizacji Kings of King w tym roku. Na inaugurację sezonu Łęczycki zaprezentował się w Rydze, gdzie na punkty pokonał Raimonda Kazlovskiego.
Teraz poprzeczka została zawieszona wyżej. Polak zmierzy się z utalentowanym Marko Moisarem, który jest ulubieńcem estońskiej publiczności. Blisko rok temu niespełna 24-letni zawodnik pokonał w Tallinie Krzysztofa Olszewskiego.
Drugą parę turniejową stworzą Devydas Danya i Mansour Yaqubi. W Tallinie dojdzie do pojedynku o pas w wadze 77kg pomiędzy Sergiem Morari, a Romanem Zobinem.
KM