Kończy się piękna przygoda utalentowanego Marcina Helda z organizacją Bellator. 24-letni fighter będzie szukał kolejnych wyzwań i wydaje się, że ma szansę na podbój UFC.
Polak w klatce Bellatora zaprezentował się po raz ostatni w maju br. Held wygrał i wyrównał rachunki z Dave'm Jansenem, z którym przegrał trzy lata temu.
Zebrał szlify
O tym, że Marcin Held ma talent nikogo nie trzeba przekonywać. Pierwsze szlify zbierał w Bastionie Tychy. Na eksplozję jego umiejętności nie trzeba było długo czekać. Pierwszą zawodową walkę stoczył w wieku 16 lat i przed czasem pokonał Mateusza Piórkowskiego. W kolejnym starciu wygrał z doskonale znanym z KSW Arturem Sowińskim. Held na rozkładzie ma również Borysa Mańkowskiego. Pierwszym zawodnikiem, który zdołał powstrzymać fightera Bastionu był Łukasz Sajewski, który ma za sobą już dwie walki w UFC. Wszyscy wtedy zaczynali swoją przygodę z MMA.
Po dobrych występach na polskiej ziemi, gdzie Held wywalczył tytuł mistrza MMA Challengers w wadze lekkiej, podpisał umowę z Bellatorem, czyli czołową organizacją na świecie. W 2011 roku wystąpił w turnieju lekkich i odpadł w fazie ćwierćfinałowej. Pogromcą Polaka okazał się Michael Chandler, który wygrał zmagania. Dwa lata później Held dotarł do finału, ale tam musiał uznać wyższość Dave Jansena. W przypadku polskiego fightera zastosowanie ma powiedzenie „do trzech razy sztuka”. Kolejny start w turnieju wagi lekkiej zakończył się triumfem naszego zawodnika. W listopadzie 2015 roku Held stanął przed największym wyzwaniem w karierze. Stoczył bój z Willem Brooksem o pas tytuł w wadze lekkiej, jednak Amerykanin wykorzystał swoje doświadczenie i wygrał na punkty.
24-latek pokazał ogromne umiejętności w parterze, gdzie niejednokrotnie zmuszał rywali do odklepania. Łącznie Held stoczył dla Bellatora czternaście pojedynków, z których wygrał jedenaście. Pewien etap kariery 24-latka właśnie się kończy. Organizacja rozwiązała za porozumieniem stron umowę z fighterem. – Oficjalnie jestem bezrobotny. W tej chwili wybieram się na obóz parterowy, gdzie przygotuję się do eliminacji do Mistrzostw Świata ADCC. Pod warunkiem oczywiście, że w międzyczasie nie będę miał żadnej walki (MMA) – powiedział w rozmowie z mmanews.pl Marcin Held.
Cel wydaje się jasny
Zawodnik nie ukrywa, że chciałby toczyć boje w UFC. W Bellatorze miał okazję okrzepnąć i nabrać doświadczenia. Held jest niezwykle mocny w parterze i potrafi w niekonwencjonalny sposób skończyć walkę.
UFC potrzebuje postaci, które znają się na rzeczy. Held jest młody, utalentowany i głodny rywalizacji. Można powiedzieć, że świat stoi przed nim otworem. Ważne przy tym jest zachowanie odporności i spokoju. Bez tego o sukces jest zdecydowanie trudniej.
KM