03.12.2016

#Szwarnowiecki tuż za podium

Damian Szwarnowiecki był o krok od wywalczenia brązowego medalu podczas turnieju Jigoro Kano Grand Slam w judo. W decydującej walce lepszy od Polaka okazał się reprezentant Rosji Aslan Lappinagov.

Turniej w Tokio wieńczą tegoroczne zmagania. Zawodnik Gwardii Wrocław, choć nie pojechał na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro,  może być zadowolony ze swojej postawy.

Zmiana kategorii

Jesienne występy Szwarnowiecki rozpoczął w wyższej kategorii wagowej – 81kg. Premierowy występ okazał się niezwykle udany dla polskiego judoki, który we wrześniowym Pucharze Europy w Tallinie zajął trzecie miejsce. Sukces powtórzył w kolejnym starcie. Turniej Grand Prix w Zagrzebiu układał się po myśli Szwarnowieckiego, który wygrał trzy walki, jednak w czwartej lepiej dysponowany okazał się Laszlo Csoknyai. 22-latek z Wrocławia poradził sobie w repasażach, a w starciu o brąz spotkał się z Jakubem Kubieńcem. Brąz dla Szwarnowieckiego.

Dyspozycja Polaka pozwała mieć nadzieję na kolejne dobre występy. Blisko 23-letni judoka pojechał do Tokio na prestiżowe zawody Grand Slam. Trzeci start po zmianie kategorii wagowej rozpoczął się dla Polaka obiecująco. W pierwszym starciu spotkał się z Seidai Sato i wygrał przez yuko. Kolejnym rywalem Szwarnowieckiego był trzeci zawodnik Grand Prix Ułan Bator Hui-Jung Lee. Koreańczyk nie potrafił przeciwstawić się Polakowi, który triumfował przez waza-ari. Niespełna 23-latek szedł po trzeci medal z rzędu, jednak na jego drodze stanął Dominic Ressel. Polak miał już na swoim koncie waza ari, jednak Niemiec przeprowadził decydującą akcję i wygrał przez ippon.

W starciu o brąz Szwarnowiecki spotkał się z Aslanem Lappinagovem. Obaj panowie stali razem na podium w Zagrzebiu, gdzie Rosjanin także zdobył brąz. Powtórki w Tokio być nie mogło, bo los skojarzył Szwarnowieckiego i Lappinagova w bezpośrednim starciu o miejsce na podium. Rosjanin rozstrzygnął pojedynek po upływie półtorej minuty, Polak na piątym miejscu.

Wyjątkowy rok

Damian Szwarnowiecki ma za sobą bardzo dobry rok. Wydawało się, że pojedzie do Rio de Janeiro. Był na liście europejskiej, jednak w ostatniej chwili miejsce zdobyła Arleta Podolak (57kg), co sprawiło, że Szwarnowiecki został w domu. Judoka Gwardii Wrocław wziął udział w mistrzostwach Europy w Kazaniu, jednak z rywalizacją pożegnał się już w drugiej rundzie.

Mimo to, niespełna 23-latek osiągnął najlepsze wyniki w karierze. W kwietniu, jeszcze w kategorii 73kg, wygrał turniej Grand Prix w Samsun. Jesiennymi występami Szwarnowiecki potwierdził wysoką dyspozycję. W tym roku 22-latek czterokrotnie stał na podium w międzynarodowych startach.

KM