08.02.2017

#Omielańczuk czysty jak łza

W ubiegłym roku w organizmie Daniela Omielańczuka wykryto meldonium. Zawodnik UFC podkreślał, że stosował środek we wrześniu 2015 roku, kiedy specyfik nie był zakazany. W końcu Amerykańska Komisja Antydopingowa uwolniła polskiego zawodnika wagi ciężkiego od zarzutu stosowania niedozwolonej substancji.

Meldonium stało się przekleństwem wielu sportowców. Jeszcze w 2015 mogli je stosować w celach leczniczych, jednak wraz z dniem 1 stycznia 2016 roku wpisano je na listę środków zakazanych. Bohaterką największej afery związanej ze stosowaniem meldonium była tenisistka Maria Szarapowa. Problemy dotknęły również reprezentującego Polską zapaśnika Magomedmurada Gadżijewa, którego występ na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro stanął pod znakiem zapytania. Ostatecznie mistrz Europy pojechał do Brazylii. W lipcu ubiegłego roku gruchnęła wiadomość, że specyfik stosował Daniel Omielańczuk.

Od początku pewny swego

Od początku sprawy 34-letni zawodnik zachowywał spokój, choć zapewne nie było to łatwe. Omielańczuk ze szczegółami podawał, kiedy przyjmował meldonium i w jakim celu. Wynik pozytywny dała próbka B z 21 stycznia 2016 roku, a więc trzy tygodnie po wpisaniu substancji na listę zakazanych. – Zawsze sprawdzamy wszystkie środki i leki pod kątem substancji zakazanych. Zawsze chętnie i z czystym sumieniem poddaję się kontroli antydopingowej. W pełni popieram politykę antydopingową UFC i USADA i cieszę się, że próbuje się wyrzucić oszustów z naszego sportu. Sam jednak nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ miałem medyczne uzasadnienie do przyjmowania legalnego wówczas środka – tłumaczył wtedy zawodnik. 

Cała sytuacja nie miała wpływu na karierę 34-letniego fighter, który 13 lipca na UFC Fight Night 91 pokonał mocnego Alexeya Olejnika. Było to trzecie zwycięstwo z rzędu Omielańczuka, a czwarte podczas przygody z UFC. W kolejnym starciu Polak przegrał ze Stefanem Struve.

W końcu Omielańczuk został oczyszczony z zarzutu o stosowanie zakazanych substancji. Teraz już nikt nie może mieć żadnych wątpliwości, co do „czystości” polskiego wojownika. – Jakiś czas temu świat obiegła informacja o zażywaniu przeze mnie meldonium. Amerykańska Komisja Antydopingowa po zapoznaniu się z moimi wyjaśnieniami i historią medyczną uwolniła mnie od zarzutu stosowania niedozwolonej substancji. Meldonium potrzebne było w celach medycznych i w okresie, kiedy nie było zakazane.  Gdy tylko okazało się, że zostanie wprowadzone na listę środków zakazanych, zmieniliśmy rodzaj terapii. Zawsze z czystym sumieniem poddaje się kontroli antydopingowej i to się nie zmieni – napisał 34-latek na swoim facebooku.

Czeka na piąte zwycięstwo

18 marca w Londynie Daniel Omielańczuk będzie miał kolejną szansę, żeby wznieść ręce w geście triumfu. Podczas gali UFC Fight Night 107 zmierzy się z Timothy'm Johnsonem. Blisko rok temu Amerykanin pokonał Marcina Tyburę, ale w ostatnim starciu musiał uznać wyższość Alexandra Volkova.

KM