13.05.2017

#Brodnicka zrealizowała cel

Częstochowa szczęśliwa dla Ewy Brodnickiej. Populara „Kleo” pokonała Irmę Balijagić Adler i sięgnęła po tymczasowe mistrzostwo świata WBO w wadze super piórkowej.

Boks w kobiecym wydaniu. Ewa Brodnicka wykonuje tytaniczną pracę dla popularyzacji pięściarstwa w wykonaniu pań. 

Zadanie wykonane

Spełnić marzenia – z takim założeniem do ringu wchodziła Ewa Brodnicka. W Częstochowie czekała ją trzynasta zawodowa walka, której stawką było tymczasowe mistrzostwo świata WBO w wadze super piórkowej. Aby podjąć wyzwanie, musiała pożegnać się z tytułem mistrzyni Europy. Pas zdobyła w grudniu 2015 roku, kiedy w Łomiankach pokonała Elfi Philips. 

W Częstochowie rywalką urodziwej Polki była Irma Balijagic Adler. 35-letnia zawodniczka z Bośni może pochwalić się zdecydowanie większym doświadczeniem niż Brodnicka, gdyż pierwszy zawodowy pojedynek stoczyła w kwietniu 2007 roku („Kleo” debiutowała w lutym 2013 roku). Dla Adler nie była to pierwsza walka o stawkę, jednak o wcześniejszych starciach wolałaby zapomnieć. Ostatnie lata dla reprezentantki Bośni to występy w kratkę. Wygrała dwie z pięciu walk, a stawką trzech pojedynków były pas. W październiku 2015 roku Adler pokonała Mirjanę Vujić i zdobyła tytuł World Boxing Foundation w wadze lekkiej.

Brodnicka była zdeterminowana. W drodze na ring towarzyszyła jej piosenka Czerwonych Gitar „Nikt na świecie nie wie”. Polka agresywnie i odważnie rozpoczęła pojedynek. Widać było, że 32-letnia „Kleo” jest głodna walki. Lewy sierpowy i lewy podbródkowy często dochodziły do celu. Można stwierdzić, że Adler była zaskoczona aktywnością Polki. 35-latka reprezentantka Bośni starała się znaleźć przestrzeń dla siebie, ale była tłem dla energicznej Brodnickiej. Na półmetku starcia przewaga Polki nie podlegała dyskusji. Zastrzeżenia można było mieć do tempa walki, które nie porywało. W szóstej rundzie Brodnicka przyspieszyła, trafiała i unikała kontrataków. Adler przyjmowała kolejne ciosy, ale twardo trzymała się na nogach. Przewaga „Kleo” nie podlegała dyskusji. W dziewiątej rundzie Brodnicka opuściła nieco prowokacyjnie ręce i czekała na atak rywalki. Adler była jednak ostrożna oraz uważna, bo za chwilę kolejne ciosy w jej stronę posłała Polka. Warto zaznaczyć, że walka była czysta. Sędzia był praktycznie obserwatorem, nie musiał interweniować, gdyż zawodniczki nie klinczowały. Do końca Brodnicka kontrolowała przebieg walki i osiągnęła swój cel. Wszyscy sędziowie punktowali 100:90 dla Polki.

Młodzieżowy mistrz

Przed szansą zdobycia pasa młodzieżowego mistrza świata WBO w wadze półciężkiej stanął Robert Parzęczewski. 23-letni bokser ostatnie pięć pojedynków wygrał przed czasem. Parzęczewski górował warunkami fizycznymi nad Zurą Mekereshvilim. Polak chciał wykorzystać swoją przewagę, częściej uderzał i był zdecydowanie szybszy. Gruzin dał o sobie znać w piątej odsłonie. Parzęczewski nieco otworzył się, co chciał wykorzystać rywal. Jednak nadal Polak był stroną, która dyktowała tempo walki. Na punkty zdecydowanie prowadził Parzęczewski, lecz kibice czekali na kończący cios. Gruzin twardo trzymał się na nogach i wytrzymał pełne dziesięć rund. Nie było żadnych wątpliwości, do kogo powędruje pas. Parzęczewski młodzieżowym mistrzem świata WBO.

W Częstochowie kolejne wygrane na swoim koncie zapisali: Michał Żuromiński (półśrednia), Marcin Siwy (ciężka) i Tomasz Gromadzki (super średnia).

KM