20.05.2017

#Temat wraca jak bumerang

Wszyscy czekają na powrót do ringowej rywalizacji Artura Szpilki. Z ostatnich doniesień wynika, że jego najbliższym rywalem może być Adam Kownacki.

Temat tej walki to nie pierwszyzna. O pojedynku mówiło się już kilka miesięcy temu, jednak ostatecznie do starcia nie doszło. Czy tym razem Szpilka i Kownacki skrzyżują rękawice?

Kolejne przymiarki

Nieobecność Artur Szpilki na bokserskich salonach martwi kibiców. Chcieliby zobaczyć w akcji czołowego boksera wagi ciężkiej, który obecnie mieszka w Teksasie. Amerykańska przygoda miała być spełnieniem marzeń dla 25-letniego „Szpili”, ale ten od blisko półtora roku nie stoczył żadnej walki. Ostatni raz fani trzymali za niego kciuki 16 stycznia 2016 roku w Barclays Center podczas pojedynku z Deontayem Wilderem. Szpilka dostał szansę na walkę o pas WBC i w ringu prezentował się dobrze, był uważny, jednak w dziewiątej rundzie bomba Amerykanina zwaliła go z nóg. Później Polak przeszedł operację kontuzjowanej ręki i dochodził do siebie.

W lutym Szpilka miał zameldować się w Birmingham, aby zmierzyć się z Dominikiem Breazealem. Temat jednak ostatecznie upadł. Wszystko było dogadane, ale Breazeale zmierzył się z Izuagbe Ugonohem. „Szpila” nie ukrywał rozczarowania.

Potem na afiszu pojawił się temat walki Szpilki z Adamem Kownackim. Termin: 29 kwietnia na gali w stanie Nowy Jork. Mieszkający w Stanach Zjednoczonych bokser wyzwał „Szpilę”, ale później sprawa przycichła. W marcu nadzieje na pojedynek odżyły, jednak do gali było coraz mniej czasu. Wszystko rozeszło się po kościach. Powodem rezygnacji Kownackiego był chory ząb.  Ale „co się odwlecze, to nie uciecze”. Od kilku dni ponownie mówi się o starciu Szpilki z Kownackim. Walka miałaby się odbyć 15 lipca w New York City.

Szpilka nie chce walki?

Sprawa ewentualnej walki dwóch Polaków ponownie znalazła się na pierwszym planie. Ale Szpilka dość sceptycznie podchodzi do sprawy. Dziennikarz Andrzej Kostyra napisał na Twitterze, że 15 lipca „Szpila” zmierzy się z Kownackim. Były pretendent do tytułu mistrza świata odpowiedział: „Panie Andrzeju do tej walki jeszcze bardzo daleko, miał już swoją szansę to go ząbek rozbolał…”.

Nie pozostaje więc nic innego jak czekać na rozwój wypadków. Z pewnością wyżej stoją akcje Szpilki i to on byłby faworytem starcia. Dla Kownackiego, który walczy wyłącznie w Stanach Zjednoczonych pojedynek ze „Szpilą” stanowiłoby największe wyzwanie w karierze. Dotychczas 28-latek stoczył 15 walk, wszystkie wygrał, w tym 12 przed czasem.

KM