Michał Turyński wybrał się do Chin, aby wziąć udział w turnieju King of Kungfu Champion Fight 2017. Polski kickboxer udanie rozpoczął zmagania i w pierwszej walce wygrał przez nokaut.
Zawodnik Punchera Wrocław nie raz pokazał, że potrafi z powodzeniem rywalizować na arenie międzynarodowej. Czy w turnieju, który odbywa się w Qianan w prowincji Hebei Polak odniesie kolejny sukces?
Efektowny wojownik
Rywalizujący w wadze ciężkiej Turyński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich kickboxerów. Wszystkich wprawił w euforię w marcu 2016 roku, kiedy w Sarajewie wywalczył pas zawodowego mistrza świata organizacji WAKO. Turyński pokonał lokalnego faworyta Dzevada Poturaka. Zacięta walka, niezwykle twarda i pełna emocji. Polak wygrał niejednogłośnie na punkty, czym wprawił w rozpacz rywala i wywalczył pas w wadze superciężkiej. Bośniak przegrał po raz pierwszy od dwunastu lat na własnym terenie!
Ale Turyński może pochwalić wieloma sukcesami, które pozwoliły mu wypracować markę cenionego kickboxera. Nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. Wystarczy wspomnieć o dwóch złotych medalach Pucharów Świata i brązie mistrzostw Europy w K-1. W tym roku zawodnik miał zapisać na swoim koncie krążek The World Games. Turyńskiemu przyszło rywalizować we Wrocławiu, więc mógł liczyć na gorący doping. Zawodnik pochodzący z Ciepłowód dostał dziką kartę od organizatorów i wymieniany był jako faworyt do złota. Los jednak mu nie sprzyjał. W ćwierćfinale Polak znokautował Chorwata Ante Verunicę, ale odnowiła mu się kontuzja stopy i musiał pożegnać się z marzeniami o medalu.
Ostatnio kibice mogli podziwiać Michała Turyńskiego podczas gali DSF 11. Zawodnik Fightera Wrocław zaprezentował się w meczu Polska – Francja, który biało-czerwoni pewnie wygrali 5:0. Turyński rozstrzygnął swoją walkę już w pierwszej odsłonie. Kevin Minounmana był bezradny wobec latającego kolana Polaka.
Teraz Michał Turyński obrał kierunek Chiny. W pierwszej walce już zachwycił obserwatorów i pokazał, że jest fighterem najwyższej klasy. Rywal z Chin był bezradny wobec dyspozycji, przygotowania i doświadczenia Turyńskiego, który zwyciężył w drugiej rundzie. Polak wyprowadził wysokie kopnięcie na głowę i znokautował przeciwnika. W kolejnej rundzie Turyński zmierzy się z Tsotne Rogavą. Walka odbędzie się 12 grudnia.
Mocny rywal
Z pewnością rywalizacja z Tsotne Rogavą będzie dla Turyńskiego ogromnym wyzwaniem. Zawodnik reprezentujący Ukrainę jest mistrzem świata muay thai. W pierwszej walce pokonał znanego Konstantina Gluhova, którego znokautował kopnięciem na głowę. Mający gruzińskie korzenie Rogava potrafi walczyć niezwykle efektownie i skutecznie. Szykuje się ciekawa walka. Oby po niej cieszył się zawodnik z Polski.
Fot. pzkickboxing.pl
KM