06.02.2018

#Sulęcki rywalem Jacobsa?

28 kwietnia w Barclays Center miałoby dojść do starcia Macieja Sulęckiego z Danielem Jacobsem. Rozmowy w sprawie walki są zaawansowane – tak twierdzi Dan Rafael z ESPN.

Od kilku miesięcy Daniel Jacobs jest związany kontraktem promotorskim z Eddiem Hearnem. 31-letni Amerykanin ma wystąpić na gali HBO w Barclays Center, którą zaplanowano na 28 kwietnia. Obecnie trwają poszukiwania rywala dla Jacobsa. Wśród potencjalnych przeciwników Amerykanina wymieniano m.in. Irlandczyka Gary'ego O'Sullivana. 33-latek wygrał pięć ostatnich walk, a po raz ostatni przegrał w grudniu 2015 roku z Chrisem Eubankiem Jr. Kolejnym bokserem, który miał stanąć w szranki z Jacobsem był Andy Lee. Irlandczyk sięgnął w grudniu 2014 roku po tytuł mistrza świata WBO w wadze średniej pokonując Matwieja Korobowa. Tytuł stracił rok później na rzecz Billy'ego Joe Saundersa. W ostatnim pojedynku, marzec 2017, Lee pokonał KeAndrae Leatherwooda.

Jednak wedle ostatnich doniesień to nie pięściarze z Irlandii są faworytami do starcia z Jacobsem. Z byłym mistrzem świata WBA w wadze średniej miałby się zmierzyć Maciej Sulęcki. Co prawda popularny "Striczu" od roku rywalizuje w kategorii super półśredniej i kontynuuje zwycięską serię, co sprawiło, że został wyznaczony do finałowego eliminatora do mistrzowskiego tytułu WBC. 17 marca w Nowym Jorku Polak miałby boksować z Vanesem Martirosyanem.

Sytuacja Sulęckiego wydaje się komfortowa. Pięściarz z Warszawy ma w czym wybierać. Z jednej strony może wykonać krok w stronę mistrzowskiego pasa, z drugiej na horyzoncie pojawia się szansa starcia z mocnym bokserem. Wygrana Sulęckiego, którego akcje z każdą walką idą w górę może umocnić go w hierarchii wagi średniej i otworzyć przed Polakiem nowe możliwości.

Co do Daniela Jacobsa, 31-latek to niezwykle mocny pięściarz. Wygrał ponad 130 amatorskich potyczek, a na zawodowym ringu zanotował 33 zwycięstwa. W debiucie, 7 grudnia 2007 roku, potrzebował zaledwie 29 sekund, aby rozprawić się z Jose Jesusem Hurtado. Pas WBA wywalczył w sierpniu 2014 roku. Skutecznie bronił go w czterech starciach, co dało mu przepustkę do rywalizacji z Gennadijem Gołowkinem o panowanie w wadze średniej. Amerykanin toczył wyrównany bój z Kazachem, jednak to rywal po dwunastu rundach cieszył się ze zwycięstwa.

Nie ma wątpliwości, że Jacobs to fantastyczny pięściarz, ale również niezwykły walczak. Amerykanin wygrał najważniejszy pojedynek – o życie. Siedem lat temu pokonał nowotwór tkanki kostnej.

Czy w kwietniu będziemy obserwować starcie mocnego Amerykanina ze wspaniale rozwijającym się Polakiem? Czas pokaże.

KM