Przed Oskarem Piechotą druga walka w UFC. W niedzielę 18 lutego w Frank Erwin Center w Austin Polak zmierzy się z Timem Williamsem.
Piechota trafił tam, gdzie jego miejsce – tak mówiło wielu, gdy fighter trafił do UFC. Do najlepszej organizacji MMA na świecie "Imadło" mógł zawitać zdecydowanie wcześniej, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Poddanie japońskim krawatem w styczniu 2015 roku Craiga White'a wprawiło wszystkich w zachwyt. Wtedy wiadomo było, że wielka kariera stoi przed Polakiem otworem. Zerwane więzadło krzyżowe przednie, operacja, rehabilitacja i Piechota kolejną walkę stoczył dopiero w grudniu 2016 roku. Podczas gali Spartan Fight 6 w drugiej rundzie poddał Nikosa Sokolisa. Ważnym wydarzeniem na drodze Piechoty była walka o pas wagi średniej organizacji Cage Warriors. Jego rywalem był Jason Radcliffe. 28-latek w zaledwie 32 sekundy pokonał rywala. Lewy sierpowy, a później ciosy w parterze i Polak w fantastyczny sposób utorował sobie drogę do UFC.
Piechota nie mógł sobie wyobrazić lepszego miejsca do debiutu w UFC niż Gdańsk, w którym się urodził. Polak zmierzył się z Jonathanem Wilsonem i od początku starcia spokojnie czekał na ruch przeciwnika. Pod koniec drugiej rundy Piechota odpalił potężny prawy, ale rywal dotrwał do końca odsłony. Wilson był czujny, gdyż zdawał sobie sprawę z atutów pochodzącego z Gdańska zawodnika. Pod koniec trzeciej rundy Piechota obijał rywala parterze. Polak zwycięsko rozpoczął przygodę z UFC. Teraz czas na kolejną walkę jednego z najlepszych polskich zawodników wagi średniej.
18 lutego Oskar Piechota wystąpi na gali UFC Fight Night 126. Jego rywalem będzie Tim Williams, dla którego będzie to debiut w najlepszej organizacji MMA na świecie. Przez długi czas Amerykanin był związany z CFFC. Williams ma serię pięciu zwycięstw z rzędu. Po raz ostatni przegrał w lipcu 2015 roku z Anthony'm Smithem.
Polak intensywnie trenował i przygotowywał się do walki. Pomagał mu m.in. Tomasz Jabłoński. W poniedziałek Piechota ruszył w drogę do Stanów Zjednoczonych. Na miejscu nie narzeka na samotność. – Podróż była długa ale już na miejscu, doleciał Kamil "Profesor" Umiński także była okazja się trochę poruszać razem z trenerem Grzegorz "Jakubek" Jakubowski. Czekamy aż dojedzie Marcin Tybura oraz Zbigniew "Zybi" Tyszka i polski skład będzie w komplecie. Fight week! – napisał Piechota na Facebooku.
W walce wieczoru gali UFC Fight Night 126 zaprezentują się Donald Cerrone i Yancy Medeiros. Szóstą walkę w amerykańskiej organizacji stoczy Marcin Tybura, który zmierzy się z Derrickiem Lewisem. Ostatnio Polak przegrał z Fabricio Werdumem.
Fot. Oskar Piechota Facebook
KM