10.04.2018

#Hit w Ergo Arenie

Od dawna mówiło się o potencjalnej walce Mariusza Pudzianowskiego z Karolem Bedorfem. Klamka zapadła – fighterzy spotkają się 9 czerwca w walce wieczoru gali KSW 44 w Ergo Arenie w Gdańsku.

Historia zaczęła się od wyzwania, które Pudzianowski rzucił byłemu mistrzowi wagi ciężkiej. Pierwotnie mówiło się, że do pojedynku może dojść podczas gali KSW 42 w Łodzi. Tak się jednak nie stało. Wszyscy jednak czekali, kiedy właściciele KSW ogłoszą hitowe starcie. Zapowiadano, że do spotkania Pudzianowskiego i Bedorfa dojdzie najpóźniej w połowie roku. Zatem 9 czerwca przekonamy się, który z zawodników ma większą moc i dopisze kolejną wygraną do swojego rekordu.

Dwóch potężnych wojowników, którzy postawią na szali wszystko. Zwycięzca prawdopodobnie utoruje sobie drogę do rywalizacji o pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Z pewnością za tytułem tęskni Karol Bedorf. 34-letni szczecinianin był najdłużej panującym mistrzem wagi ciężkiej w historii KSW. Tytuł wywalczył pokonując legendę polskiego judo Pawła Nastulę. We wrześniu 2013 roku Bedorf zasiadł na tronie odprawiając rywala w drugiej rundzie. Po potężnym ciosie szczecinianina, Nastula znalazł się za linami. Bedorf trzykrotnie udanie bronił pasa mistrzowskiego i co istotne – za każdym razem wygrywał przed czasem. W końcu trafił na rywala, który znalazł na niego sposób. W Krakowie (KSW 37) Bedorf przegrał w drugiej rundzie z Fernando Rodriguesem Jr.

Mariusz Pudzianowski również może pochwalić się odprawieniem Pawła Nastuli. Jednak ma mniejsze doświadczenie w MMA niż rywal, z którym przyjdzie mu się zmierzyć 9 czerwca. Wszyscy pamiętają debiut Pudzianowskiego w KSW, kiedy to na gali numer dwanaście szybko rozprawił się z Marcinem Najmanem. Początki Pudzianowskiego w MMA to sinusoida, jednak z każdą walką były strongman nabierał ogłady i pewności siebie. Wygrana walka rewanżowa z Sean'em McCorkle'm była początkiem zwycięskiej passy. Polak triumfował w czterech kolejnych pojedynkach, jednak zatrzymali go Peter Graham i Marcin Różalski. Obecnie Pudzianowski jest w gazie po trzech wygranych walkach z rzędu.

Zanim dojdzie do gali KSW 44, najpierw emocje we Wrocławiu. 14 kwietnia w Hali Stulecia KSW 43. W akcji zobaczymy m.in. Damiana Janikowskiego, Artura Sowińskiego czy Łukasza Chlewickiego. W walce wieczoru spotkają się Roberto Soldić i Dricus Du Plessis, a stawką pojedynku będzie pas mistrzowski w kategorii półśredniej należący do Chorwata.

Fot. Mariusz Pudzianowski Facebook

KM