Marian Ziółkowski szykuje się do debiutu w federacji KSW. 9 czerwca rywalem popularnego "Golden Boya" w trójmiejskiej Ergo Arenie będzie Kleber Koike Erbst. To będzie kolejny pojedynek Ziółkowskiego w przeciągu dwóch tygodni. Wcześniej zawodnik stoczył walkę dla organizacji Fight Exclusive Night, z którą zakończył współpracę.
Bywa, że nieszczęście jednego jest szansą drugiego. Stwierdzenie to idealnie pasuje do sytuacji Mariana Ziółkowskiego. Podczas KSW 44 miało dojść do drugiego starcia pomiędzy Kleberem Koike Erbstem, a Marcinem Wrzoskiem o wakujący pas dywizji piórkowej. Polak doznał jednak kontuzji i w jego miejsce wskoczył "Golden Boy". Efektowny Koike Erbst może obawiać się Ziółkowskiego, który w ostatnim występie, gala FEN 21, w pierwszej rundzie znokautował Patryka Nowaka.
27-letni Polak w ostatnim czasie związany był z organizacją Fight Exclusive Night, dla której stoczył cztery pojedynki. Ziółkowski wykazał się 50% skutecznością, a stawką obu przegranych walk był tytuł mistrzowski wagi lekkiej. Przed zawodnikiem otworzyły się nowe możliwości, z których postara się skorzystać. Ale jak to mówią "nie zamknął za sobą drzwi". – Rozstanie nastąpiło w zgodzie. Marian Ziółkowski był zawodnikiem FEN od marca 2016 roku, stoczył pod jej szyldem cztery pojedynki, w tym dwa mistrzowskie w kategorii lekkiej. Federacja FEN w międzyczasie umożliwiła mu starty również dla innych organizacji, a z możliwości tej Marian Ziółkowski korzystał. FEN ma nadzieję, że na „nowej drodze życia” Marian będzie odnosił same sukcesy i wiele w tym sporcie osiągnie. Federacja doskonale go zna i wie, że tylko kwestią czasu jest, gdy zawodnik wejdzie na szczyt i będzie świętował w sporcie najwyższe laury. Drzwi dla Mariana w FEN są zawsze otwarte. Powodzenia! – czytamy w komunikacie federacji Fight Exclusive Night dotyczącym zakończenia współpracy z Marianem Ziółkowskim.
"Golden Boy" trafił do zawodowego MMA trzy lata później niż jego najbliższy rywal, ale stoczył już 27 walk, z których wygrał 23. Starcie Ziółkowskieog i Koike Erbsta to gwarancja efektowności i wspaniałego widowiska, bo obaj fighterzy przyzwyczaili, że swoje walki kończą przed czasem w niezwykłym stylu. 28-letni Japończyk Brazylijskiego pochodzenia ma świetną passę pięciu wygranych z rzędu, w tym trzech w KSW. Jeśli wygra, z pewnością stanie przed kolejną szansą na zdobycie pasa. Chyba, że plany pokrzyżuje mu Ziółkowski. Miał już pas PLMMA, w FEN przeszedł mu koło nosa, więc może zapoluje na pas w KSW?
Fot. Marian Ziółkowski Facebook
KM