Gala FEN 24 w Warszawie dostarczyła wielu emocji i efektownych walk. Andrzej Grzebyk z drugim tytułem w organizacji FEN! 28-latek z Tarnowa pokonał Kamila Gniadka i dołożył do swojej kolekcji pas w wadze półśredniej. Tytuł w wadze ciężkiej w K-1 obronił Arkadiusz Wrzosek.
W stolicy musiało być gorąco, bo podczas FEN 24 rywalizowano o najwyższe laury. W Warszawie do drugiej obrony tytułu w wadze ciężkiej w K-1 przystąpił Arkadiusz Wrzosek, któremu przyszło mierzyć się ze Szwajcarem Patrickiem Schmidem. Pierwsza runda pokazała, że Polak nie będzie miał łatwego zadania. Szwajcar ostrożny i uważny, kilka prób ataku ze strony Wrzoska. Pojedynek był toczony w szybkim tempie, jednak zawodnicy nie ryzykowali. Pojawiały się niskie kopnięcia i kolejne ciosy. Polak znalazł jednak sposób na przeciwnika w postaci konsekwencji. Wrzosek kopał Schmida po nogach, co skutecznie osłabiało rywala. Na jego twarzy widoczny był grymas bólu. Szwajcar dotrwał do piątej rundy, jednak noga nie wytrzymała. Schmid miał problem ze staniem i sędzia nie mógł dopuścić do dalszej rywalizacji. Tytuł nadal w rękach Wrzoska!
Drugi pas organizacji FEN dla Andrzeja Grzebyka. Czempion wagi średniej dopisał do swojej kolekcji tytuł w kategorii półśredniej. Od pierwszych chwil Grzebyk i Kamil Gniadek narzucili wysokie tempo, co mogło się podobać publiczności. Grzebyk nie kalkulował i w drugiej rundzie próbował poddać rywala, jednak ten skutecznie się bronił. Z minuty na minutę przewaga 28-latka rosła. Na głowę Gniadka spadały kolejne ciosy, mocne uderzenie na wątrobę i w końcu zawodnik Berkut WCA osunął się na ziemię. Niecałych trzech rund potrzebował Grzebyk do zdobycia drugiego pasa w FEN.
W stolicy zaprezentował się mistrz K-1 w wadze do 85kg Radosław Paczuski, jednak nie bronił tytułu, ponieważ pojedynek odbył się w limicie do 88kg. Rywalem Polaka był Darren Anstey. Paczuski dotąd świetnie prezentował się w FEN i chciał kontynuować passę, co było widoczen od początku starcia. Pierwsza runda dla Polaka, Anglik był nawet na deskach. Z kolei w drugiej odsłonie Anstey starał dotrzymywać się kroku 26-latkowi. W trzeciej odsłonie Paczuski nie miał litości dla rywala. Sędzia ostatecznie przerwał pojedynek po trzecim liczeniu Anglika. Paczuski wygrał piąty pojedynek podczas swoich występów dla federacji FEN.
18 zwycięstwo w karierze zanotował Szymon Bajor, który spotkał się z Grzegorzem Cieplińskim. 30-latek sprowadził rywala do parteru i tam konsekwentnie używał łokci. W końcu walka wróciła do stójki, a po chwili znów… na ziemię. Łokcie, kolejne ciosy, totalna dominacja Bajora sprawiła, że sędzia nie miał wyboru i musiał przerwać starcie.
Rok temu w Warszawie Marcin Naruszczka świętował zwycięstwo w starciu z Bartoszem Leśko. Rewanżowy pojedynek był eliminatorem do walki o pas w kategorii średniej. Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Leśko od razu ruszył na Naruszczkę, ale ten przetrwał atak rywala. Z czasem zawodnik z Gdyni osłabł, a do głosu doszedł 35-latek. Jedno trzeba podkreślić – nie brakowało wymian i klinczów pod siatką. W trzeciej rundzie dominował Naruszczka, jednak sędziowie ostatecznie orzekli… remis.
Adrian Zieliński szybko rozprawił się Kamilem Łebkowski w pojedynku na zasadach MMA, który był eliminatorem do pojedynku o pas w wadze piórkowej. Potężny sierpowy wyeliminował "Bombę" z dalszych zmagań po upływie niecałych 200 sekund. Jedno mrugnięcie okiem… Zaledwie 15 sekund potrzebowała Anita Bekus, aby oprawić Kamilę Porczyk. W starciu raperów – "Arab" w drugiej rundzie pokonał "Wujka Samo Zło". Udany debiut w FEN zaliczył Marcin Krakowiak, który w trzeciej rundzie pokonał przez duszenie zza pleców Mateusza Strzelczyka. Na otwarcie gali w Warszawie w starciu K-1 Robert Rajewski pokonał decyzją sędziów Michała Gęsiarza.
Fot. Andrzej Grzebyk Facebook
KM