Conor McGregor lubi zaskakiwać i zyskiwać rozgłos. Wiadomość o zakończeniu kariery przez 30-letniego Irlandczyka zelektryzowała cały świat MMA.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników UFC nie raz udowadniał, że potrafi zrobić wiele, aby być w centrum uwagi. W oktagonie prezentował wysokie umiejętności sportowe, przed kolejnymi galami skutecznie je promował, ale i budował wartość własnej osoby. Ostatni czas nie jest udany dla Irlandczyka. W październiku 2018 roku w Las Vegas przegrał pojedynek o pas mistrzowski w wadze lekkiej z Chabibem Nurmagomiedowem. Kilka tygodni temu został zatrzymany za zniszczenie telefonu komórkowej jednego z fanów, jednak po wpłaceniu kaucji wyszedł na wolność. Wybryki oraz wszelkie działania McGregora są bacznie obserwowane. Sam zawodnik ma tego pełną świadomość i postanowił zaskoczyć fanów MMA ogłaszając decyzję o zakończeniu sportowej kariery. – Hej ludzie, krótkie ogłoszenie. Zdecydowałem się odejść ze sportu nazywanego MMA. Życzę moim starym kolegom powodzenia w rywalizacji. Teraz dołączę do moich dawnych partnerów w przedsięwzięciach, na emeryturze – napisał na Twitterze McGregor.
Wiadomo, że informacja przekazana przez Irlandczyka wzbudziła zainteresowanie i jest szeroko komentowana. To jednak nie pierwsza taka sytuacja… McGregor ogłosił zakończenie kariery 19 kwietnia 2016 roku, również na Twitterze. Napisał wtedy: „Zdecydowałem się przejść na emeryturę w młodym wieku. Dzięki za hajs. Do zobaczenia”.
Nie da się ukryć, że czas zweryfikuje słowa McGregora. Powroty do rywalizacji są powszechnie znane w świecie sportów walki. Może celem McGregora było wywołanie terapii szokowej bądź przykrycie ostatnich negatywnych zdarzeń z jego udziałem. Również na płaszczyźnie sportowej Irlandczyk nie może pochwalić się wielkimi osiągnięciami. Nieudana walka bokserska z Floydem Mayweather Jr., przegrany pojedynek o tytuł z Nurmagomiedowem, wcześniejsze zwakowanie pasa w kategorii piórkowej i odebranie mistrzostwa w lekkiej.
Popularny "Notorious" przez długi czas był pierwszoplanową postacią UFC i zachwycał w kolejnych starciach. Zapisał się na kartach organizacji jako pierwszy mistrz w dwóch kategoriach wagowych. Po tym pozostało wspomnienie. Czy to naprawdę koniec historii Conora w MMA? Ciąg dalszy nastąpi…
KM