26 października podczas gali KnockOut Boxing Night 8 w Sosnowcu zaprezentuje się Artur Szpilka. Jego rywalem będzie Fabio Tuiach.
"Szpila" stoczy drugą walkę w tym roku. W lipcu przegrał przez nokaut z Dereckiem Chisorą. Z pojedynkiem z pięściarzem z Zimbabwe wiązano duże nadzieje. Zwycięstwo miało być dla Szpilki przepustką na salony, jednak Polak przegrał i ponownie znajdzie się w… przedpokoju. W Sosnowcu rozpocznie żmudną drogę, aby wrócić do światowej czołówki wagi ciężkiej.
Wiek nie ogranicza Szpilki, bo ma dopiero 30 lat. Z pewnością atutem jest jego doświadczenie. Pochodzący z Wieliczki pięściarz gromił wszystkich aż znalazł zaporę nie do przejścia w osobie Bryanta Jenningsa. Przełomowa miała być wygrana z Tomaszem Adamkiem w Krakowie w 2014 roku. Szpilka nieco uspokoił się, skupił na boksie i ponownie ruszył do Stanów Zjednoczonych. Tam w mgnieniu oka wypunktował trzech rywali i w styczniu 2016 roku w Barclays Center stanął "oko w oko" z czempionem WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem. "Szpila" nie przestraszył się rywalizacji z Amerykaninem i wyglądał bardzo dobrze. Do czasu. W dziewiątej rundzie Wilder wyprowadził zabójczy cios. Szpilka znalazł się na deskach i przez dłuższy czas nie mógł z nich wstać. Miał wrócić do wygrywania w pojedynku z Adamem Kownackim. Niespodzianka… Tak wtedy oceniano zwycięstwo Kownackiego. Szpilka znalazł się na zakręcie. W jednej chwili z pozycji pretendenta do pasa spadł do II ligi. Przez moment mówiło się nawet, że "Szpila" trafi do KSW.
Polski pięściarz wrócił w maju 2018 roku. Wystąpił na gali Marcina Najmana na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie pokonał Dominicka Guinna. Szpilka szukał wyzwań i kilka miesięcy później spotkał się z Mariuszem Wachem. Wygrał, ale wynik walki wzbudził kontrowersje. Chisora zatrzymał jednak Szpilkę.
Szykuje się zatem kolejny powrót 30-letniego pięściarza. Przed Szpilką długa droga, aby odbudować swoją pozycję. Może należy postępować nieco spokojniej. Oswoić się z ringiem, zanotować kilka zwycięstw, a nie szybko rzucać się na głęboką wodę. 26 października w Sosnowcu Polak spotka się z Fabio Tuiachem. Włoch wydaje się solidny rzemieślnikiem, artystą raczej na pewno nie jest. Tuiach jest byłym mistrzem Włoch i pretendentem do tytułu mistrza Europy WBO kategorii ciężkiej. Jest starszy o dziewięć lat od Szpilki i stoczył więcej walk, ale powiedzieć, że ma większe doświadczenie to spore nadużycie. Tuiach rywalizował przede wszystkim na włoskich ringach. W ostatnich pięciu walkach zanotował trzy porażki. Najpoważniejszym rywalem Tuiacha był Marco Huck, który w 2008 roku znokautował Włocha już w drugiej rundzie.
Przed Szpilką stoi proste zadanie – wygrać. Ring pokaże, czy to takie łatwe. Polak zmierzy się z rywalem, ale i presją.
KM