Po Warszawie, przyszedł czas na Łódź. 8 czerwca w hali Sport Arena odbędzie się gala ACA 96, podczas której nie zabraknie walk z udziałem polskich zawodników.
Organizacja Absolute Championship Akhmat, zajmująca się MMA, szykuje drugie wydarzenie w Polsce w tym roku. Warto dodać, że po raz pierwszy gala wspomnianej federacji zawita do Łodzi. Wcale nie musi być to jednak ostatnie wydarzenie zorganizowane przez ACA w Polsce w 2019 roku! Jesienią nad Wisłą ma dojść do kolejnej gali.
Co do 8 czerwca, w Łodzi nie może zabraknąć polskich zawodników. Podczas gali zaprezentuje się Marcin Held, który miał wystąpić podczas gali w Warszawie, jednak z powodu kontuzji wypadł z rozpiski. Dotychczas w ACA (wcześniej ACB) 27-letni fighter stoczył dwa pojedynki i oba wygrał w efektowny sposób przed czasem. Czwarty pojedynek dla rosyjskiej organizacji stoczy Daniel Omielańczuk. Były zawodnik UFC w Warszawie wypunktował Zelimkhana Umieva. Wcześniej przegrał z Amirem Aliakbarim, a w debiucie przed czasem pokonał Bobby'ego Brentsa.
Kolejną szansę do zaprezentowania się przed polską publicznością dostanie Piotr Strus. Zawodnik z Warszawy dotychczas świetnie radził sobie w ACA. Przegrał jednak walkę o pas w wadze średniej z Albertem Durajewem. Strus wystąpił także w lutym w Warszawie, ale poniósł porażkę w starciu z Ibragimem Czużigajewem. Decyzja sędziów wzbudziła kontrowersje, bo co prawda Polak przegrał pierwszą odsłonę, ale w dwóch kolejnych wyglądał lepiej. To nie pierwsza taka sytuacja z udziałem Strusa. Po walce z Michaiłem Kołobiegowem (kontrowersyjny werdykt), obóz 30-latka złożył protest i pojedynek uznano jako no-contest. Jasno trzeba przyznać, że Strus prezentuje w ACA wysoki poziom, czego dowodem była jego walka o pas. W Łodzi będzie miał okazję powrócić na zwycięską ścieżkę i zacząć ponowny marsz w kierunku trofeum.
Wraz z upływem czasu ACA będzie ujawniało kolejne nazwiska zawodników. Podczas gali w Łodzi należy spodziewać się wielu emocji sportowych. W Warszawie odbyło się 15 walk. Zapewne w Łodzi będzie podobnie. ACA postępuje zgodnie z zasadą – mniej show, więcej walk.
Fot. Piotr Strus Facebook
KM