Uchodzący za jednego z najlepszych zawodników wagi lekkiej w Polsce, Adrian Zieliński 16 marca wystąpi na gali FEN 24 w Warszawie. Jego ostatni występ w stolicy zakończył się zwycięstwem. Co istotne – Zieliński zawsze jest gwarantem wysokiego poziomu sportowego.
32-letni zawodnik z Olsztyna niejednokrotnie pokazał, że zasługuje na miano jednego z najlepszych w swojej kategorii. W listopadzie 2013 roku podczas gali PLMMA 24 Extra Zieliński pokonał Adama Golonkiewicza i zdobył pas w wadze lekkiej. Kolejny występ był prawdziwym testem dla olsztynianina, który stanął oko w oko z Nikko Puhakką. Fin był niepokonany na polskiej ziemi, jednak w końcu znalazł pogromcę w osobie Zielińskiego. Choć pojedynek był wyrównany i mistrz PLMMA musiał być uważny w parterze, wytrwał trzy rundy i mądrze prowadził walkę. Werdykt sędziów na korzyść Zielińskiego. Jedną z najefektowniejszych i najszybszych wygranych w wykonaniu 32-latka było zwycięstwo nad Miroslavem Strbakiem. Gala XCage 6/PLMMA 38 w Toruniu należała do Adriana Zielińskiego. Od pierwszych sekund Polak napierał na rywala i po jednym z ciosów Słowak wylądował na deskach. Pojedynek na chwilę przeniósł się do parteru, ale niebawem panowie stanęli "oko w oko" w stójce. Potężny cios Zielińskiego w szczękę rywala i było po walce.
Podczas gali PLMMA 41 – Extra (październik 2014) w Legionowie doszło do zapowiadanego jako niezwykle ciekawe starcie Zielińskiego z Marianem Ziółkowskim o pas mistrzowski. Pojedynek zakończył się szybko… z powodu kontuzji "Golden Boya". Zieliński nie ukrywał, że żałuje takiego obrotu sprawy. Jednak przez pięć minut zawodnicy pokazali wolę walki i ambicję. Ponownie Toruń okazał się szczęśliwym miejscem dla zawodnika urodzonego w Olsztynie. W marcu 2015 roku mieście Mikołaja Kopernika, Zieliński odniósł efektowną wygraną z Viktorem Tomaseviciem. Polak dopadł rywala i nie miał dla niego litości. Ciosy łokciami wymusiły na Litwinie poddanie. Po upływie 4,5 minuty Zieliński świętował zwycięstwo. Tym samym Polak zrewanżował się Tomaseviciowi za wcześniejszą porażkę. Rachunku zostały wyrównane.
Dobra postawa Zielińskiego w Polsce zaprocentowała angażem w organizacji Absolute Championship Akhmat. Co prawda w debiucie Polak poniósł porażkę w pojedynku z Andriejem Koszkinem. W kolejnych starciach potwierdził wysokie umiejętności. Podczas gali ACB 29 w Warszawie na przestrzeni trzech rund Zieliński wypunktował Ustarmagomeda Gadzhidaudova. Polak podkreślał, że mógł zaprezentować się lepiej, al priorytetem była wygrana i cel udało się zrealizować. Podczas gali ACB 35: Memory of Guram w Tbilisi Zieliński zachwycił swoją postawą. W drugiej rundzie Rasul Ediev odczuł potężny prawy sierpowy Polaka i walka przeniosła się do parteru. Wszystkie karty były w rękach Zielińskiego, który zdominował przeciwnika. Efektem było skuteczne duszenie zza pleców.
Jedno można powiedzieć na pewno – Zieliński zawsze walczy na całego. Warto przedstawić tu przykład walki z Piotrem Hallmannem, do której doszło podczas gali ACB 63. Starcie lepiej zaczął zawodnik mający za sobą występy w UFC, jednak w drugiej rundzie Zieliński mocnymi ciosami postraszył przeciwnika. Trzecia odsłona to walka na całego i werdykt 2:1 dla Hallmanna. Ostatni występ Zielińskiego zakończył się również porażką. W Bratysławie, gala ACB 84, lepszy okazał się Amerykanin Joshua Aveles. Zieliński przegrał, ale wystąpił w walce wieczoru i zgarnął 10 tysięcy dolarów za najlepszy pojedynek gali. To mówi samo za siebie.
Bilans Adriana Zielińskiego to 17 zwycięstw i 8 porażek.
https://wearebettors.com/pl/sts-kod-promocyjny
fot. .facebook.com/AdrianZielinskiMMA