Mówiło się o tym od dawna i kwestią czasu pozostawało oficjalne potwierdzenie walki. W październiku Władimir Kliczko będzie bronił swojego mistrzowskiego dorobku w starciu z Tysonem Fury’m.
Do starcia dojdzie w Niemczech, czyli na terenie, który jest królestwem mistrza z Ukrainy. Kliczko wyjdzie po raz dziewiętnasty, aby bronić tytułów mistrza świata WBA, WBO i IBF.
Stanąć przed olbrzymem
Kliczko jest wielki. Bez wątpienia to jedrn z najlepszych, a na pewno najbardziej utytułowanych pięściarzy XXI wieku. Sportowo osiągnął wszystko, co mógł. Dodatkowo zbudował sobie świetny wizerunek, z którego może czerpać zyski. Władimir Kliczko jest ikoną boksu, wyrazistą postacią, a takich potrzebuje współczesny sport.
Jak zawsze są dwie strony medalu. Wyrazistość jest ważna, ale trzeba czegoś więcej, aby spełniała swoją rolę. Musi być poparta argumentami w postaci osiągnięć i pewnej dojrzałości, a zarazem mądrości. Kliczko doskonale wpisuje się w ten schemat. Z pewnością Tyson Fury jest postacią wyrazistą, ale warto zastanowić się nad tym, czy nie jest to tylko kreacja? Brytyjski olbrzym mierzy 206cm i mimo swojej fizycznej wielkości jest niezwykle elastyczny. Zwłaszcza w mowie. Fury grzeszy pewnością siebie, czasami wydaje się, że jest bardzo zadufany w sobie. Niektórzy twierdzą, że przemawia przez niego pycha, która go w końcu zgubi.
Tak wygląda sprawa na gruncie osobowości. W pełni profesjonalny Kliczko, który jest gwiazdą boksu i Fury kreujący się na wielkiego boksera. Brytyjczykowi umiejętności odmówić nie można, ale czasami przydałoby mu się trochę pokory. Powoli do lamusa odchodzą czasy, w których z szacunkiem wyrażano się o mistrzach. W relacji Kliczko – Fury tego brakuje. To przykład igrzysk w najlepszej postaci, gdzie chodzi o to, aby przeciwnika dosłownie zmieść. W tej rzeczywistości funkcjonuje Fury. Kliczko zaś jest człowiekiem kultury i szyku.
Dwa bokserskie światy
Są z dwóch różnych epok. Początki Brytyjczyka w zawodowym boksie to czas, w którym Kliczko znajdował się w najlepszych latach swojej kariery. Obecnie Ukrainiec jest mistrzem świata kategorii królewskiej, co jest owocem jego ogromnego doświadczenia oraz mądrości ringowej. Z drugiej strony to także słabość rywali. Wielu hucznie i głośno zapowiada, że skończy dominację młodszego z braci Kliczko i na słowach się kończy. Czy Fury będzie innym przypadkiem?
Swego czasu26-latek zamknął usta Derecka Chisory, równie aktywnego werbalnie boksera z Wysp. Fury zapowiada, że w starciu, które zaplanowano na 24 października w Dusseldorfie nie zachowa się jak David Haye. Jego rodak w rywalizacji z Kliczko przetrwał dwanaście rund, ale przez większość pojedynku unikał kontaktu z mistrzem z Ukrainy. Fury pozostaje niepokonany na zawodowym ringu, Kliczko zanotował dwadzieścia dwa zwycięstwa z rzędu. Król wagi ciężkiej po raz ostatni przegrał w 2004 roku, czyli jedenaście lat temu. Ostatnio odprawił niepokonanego Bryanta Jenningsa. Czy Fury musi przygotować się na smak pierwszej porażki?
KM