12.08.2015

#Anulowana wygrana Polaka

Wszystko jest możliwe. Sędzia wskazał Macieja Browarskiego jako zwycięzcę pojedynku z Alessio Sakarą podczas gali Final Fight Championship w Wiedniu. Minęło dziewięć miesięcy i okazuje się, że pojedynek uznano za nierozstrzygnięty.

Cała sytuacja jest bardzo zastanawiająca i niepokojąca. Przede wszystkim prezentuje brak profesjonalizmu ze strony organizatorów gali.

Zwycięstwo, którego nie było

Takie sytuacje po prostu nie powinny mieć miejsca. Skoro walka odbyła się i werdykt sędziowski wskazał jednego z uczestników jako zwycięzcę, jest to niezaprzeczalny fakt, którego nie powinno się podważać. Oczywiście jest pewien wyjątek. Chodzi o  stosowanie niedozwolonych środków, jednak w tym przypadku o takiej możliwości nie ma mowy.

W grudniu 2014 roku Maciej Browarski w Wiedniu zmierzył się z Alessio Sakarą. Popularny „Legionarius” to doświadczony fighter, który już w 2005 roku pojawił się w UFC. Włoch stoczył dla najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie piętnaście walk, co doskonale definiuje jego potencjał. UFC nie daje szansy byle komu, a na pewno nie w tak dużej ilości pojedynków. Fakt, że od  2011 roku Sakara notował same porażki, ale zaznaczył swoją obecność na amerykańskich arenach.

Browarski stanął więc przez trudnym zadaniem. Jednak w Wiedniu walczył ambitnie i sędzia ogłosił go zwycięzcą. Jego rywal doznał kontuzji, co uniemożliwiło mu kontynuowanie walki. Wygrana dla polskiego fightera mogłaby być ważnym krokiem w jego zawodowej karierze w MMA. Po raz kolejny Browarski zanotował dobry występ na gali organizacji Final Fight Championship, gdyż w 2013 roku okazał się lepszy od Jasona Jonesa. Minęło kilka miesięcy i obraz uległ zmianie.

Niewyobrażalne

Organizatorzy postanowili zmienić werdykt pojedynku. Pierwotnie mówiło się o możliwości rewanżowego starcia między Browarskim, a Sakarą. Ostatecznie włodarze FFC znaleźli inne rozwiązanie. Uznali, że walka się nie odbyła.

Trudno zrozumieć tę decyzję. Dodatkowo Maciej Browarski o zmianie statusu pojedynku nie został poinformowany. Cała sytuacja najlepiej świadczy o poziomie profesjonalizmu organizatorów gali i ich szacunku do zawodnika. Bez wątpienia jest to skandal, który nie powinien mieć miejsca. W trakcie pojedynku decydentem jest sędzia i nic tego nie może zmienić. Chyba, że uczestnik dopuścił się przewinienia bądź wykroczenia. Browarski walczył z Sakarą i w wyniku pojedynku Włoch doznał kontuzji, która nie pozwalała mu na kontynuowanie pojedynku, jednak rozjemca ringowy uznał, że zwycięstwo Browarskiemu się należy. Minęło kilka miesięcy i sprawa wraca na afisz. Jak to możliwe? Dlaczego po takim czasie zdecydowano się na taki krok? To po prostu niedorzeczne.

Maciej Browarski swój ostatni pojedynek stoczył w marcu podczas gali FEN6, kiedy przegrał z Marcinem Zontkiem. Sakara od pojedynku z Polakiem na pojawił się na arenie walki.

KM