3 sierpnia w Nowym Jorku Adam Kownacki stoczy swoją dwudziestą zawodową walkę. Jego rywalem będzie Chris Arreola.
Akcje Adama Kownackiego w wadze ciężkiej poszybowały w górę. Nie da się ukryć, że popularny "Baby Face" znajduje się w czołówce kategorii królewskiej. Dowodzi tego wymienianie jego nazwiska w kontekście rywalizacji z mistrzem WBC Deontayem Wilderem czy też ostatnio przy okazji poszukiwania przeciwnika dla Anthony'ego Joshuy (po wpadce dopingowej Jarrella Millera – red.). Kownacki znalazł się w ścisłym gronie kandydatów do zmagań o tytuły i wydaje się, ze prędzej czy później dostanie taką szansę. Tymczasem na jego drodze pojawia się kolejna przeszkoda, a jest nią doświadczony Chris Arreola. Walkę zaplanowano na 3 sierpnia.
Amerykanina nie trzeba długo przedstawiać. Dał się poznać w ringu jako twardy i skuteczny bokser, jednak w decydujących walkach nie osiągnął sukcesu. W 2009 roku w Los Angeles uległ Witalijowi Kliczko w starciu o pas WBC. Amerykanin przegrał w dziesiątej rundzie przez techniczny nokaut. Cztery lata później na szali pojawił się wakujący pas WBC, a rywalem Arreoli był Bermane Stiverne. Urodzony w Los Angeles pięściarz ponownie musiał obejść się smakiem. Trzeci raz o tytuł WBC Arreola walczył w lipcu 2016 roku z Wilderem, jednak w ósmej rundzie został poddany przez trenera. W swojej karierze Amerykanin spotkał na swojej drodze także Tomasza Adamka. Lepszy okazał się Polak. Atutem Arreoli jest ogromne doświadczenie, a także wysokie umiejętności. Wygrał 38 walk, w tym 33 przed czasem. W ostatnich dwóch pojedynkach triumfował – pokonał Maurenzo Smitha i Jeana Pierre'a Augustina.
Adam Kownacki nie zwalnia tempa i idzie jak burza. Po pokonaniu Artura Szpilki, "Baby Face" zaczął być traktowany poważnie. Wcześniej różnie odbierano jego posturę i brzuch, ale jak pokazuje Kownacki, a udowodnił również Ruiz Jr. – nie stanowi to problemu w wygrywaniu. W tym roku Kownacki pokonał w drugiej rundzie Geralda Washingtona. Wcześniej wygrał z byłym mistrzem IBF Charlesem Martinem
Wygrana Kownackiego sprawi, że będzie już naprawdę o krok od walki o najwyższe laury. Arreola lata świetności ma za sobą, ale to nadal mocny rywal. Groźniejszy wydaje się jednak Kownacki.
Fot. Adam Kownacki Instagram
KM