Dobiegły końca zmagania w mistrzostwach świata juniorów w zapasach we francuskim Macon. Polacy wracają do kraju z pustymi rękami.
Nasi juniorzy wystawili nas na próbę. Kilki dni posuchy sprawiło, że kibice zwątpili w powodzenie występów naszych zapaśników. Klasycy i panie nie przebili się do czołówki. O honor walczyli zawodnicy w stylu wolnym. Do szczęścia zabrakło niewiele.
Medale były blisko
Do Francji pojechała piętnastoosobowa kadra Polski. Początkowo naszym trudno było przebić się w poszczególnych kategoriach wagowych do czołowej „dziesiątki”. Sztuka ta powiodła się Natalii Strzałce (72kg), która uplasowała się na 8. pozycji. Z kolei 10. miejsce zajęła Beata Kosla (44kg).
W końcu nadeszły lepsze dni dla polskich zapasów, a to za sprawą naszych wolniaków. Jednak to nie było spełnienie marzeń, gdyż zmagania w mistrzostwach świata kończymy bez medalu. Ambitnie o brąz walczył Krzysztof Sadowik (84kg). Polak znalazł się w gronie 25 zapaśników, którzy mieli chrapkę na medal. Zmagania w licznie obsadzonej kategorii nie były sprawą łatwą, jednak zawodnik Śląska Milicz miał szczęście. Już w kwalifikacjach stoczył zaciętą walkę z Mahmoudem Badawim z Egiptu. Przy remisie 4:4 z awansu cieszył się Polak, gdyż rywal przesadził z nieczystymi zagraniami. Z dobrej strony Sadowik pokazał się w 1/8. Pewnie pokonał Williama Roffi'ego z Włoch, ale w ćwierćfinale lepszy był Osman Gocen. Turek dotarł do finału, gdzie ostatecznie przegrał z Rosjaninem Musalalievem. Pozwoliło to zapaśnikowi Śląska Milicz walczyć w repasażach. Sadowik wypunktował Niemca Opitza, a o brąz przegrał rywalizację z Azerem Gadżimuradem Magomedsaidowem.
Kamil Kościółek (120kg) już raz cieszył się z medalu mistrzostw świata. W 2014 roku w Zagrzebiu zajął piąte miejsce, ale… zwycięzca, Geno Petraszwili, został zdyskwalifikowany za doping i Polak wskoczył na podium. Dwa lata później Kościółek wraca z Francji z piątą lokatą. Tym razem przegrał… z mistrzem świata. W półfinale Polak nie dały rady Kazbekowi Khubulovi, który zwyciężył 2:0. Kościółek nie wykorzystał medalowej szansy i w decydującej o trzecim miejscu pojedynku uległ Amirowi Rezie Amiriemu z Iranu.
Pozostali szybko odpadali
W stylu wolnym zaprezentował się jeszcze trzech Polaków. Dawid Piskorz (74kg) i Bartosz Stawinoga (66kg) przepadli w kwalifikacjach. Z kolei Krzysztof Ołenczyn przegrał w 1/8 z Temurjonem Usmonohunovem.
Po dwa złote medale wywalczyli Amerykanie (Spencer Lee w 50kg i Mark Hall w 70kg), Irańczycy
(Peimam Biabani 60kg i Hossein Shahbazigazvar 96kg) i Rosjanie (Arsen-Ali Musalaliev 84kg i Kazbek Khubulov 120kg). W 55kg triumfował Azer Afgan Khashalov, a w 66kg Turek Enes Vahit Uslu.
KM