03.12.2019

#Błachowicz ponownie z Andersonem

Znamy termin kolejnej walki Jana Błachowicza. 15 lutego podczas gali UFC Fight Night w Rio Rancho Polak zmierzy się z Corey'em Andersonem.

36-letni Błachowicz będzie miał okazję zrewanżować się Amerykaninowi za porażkę z września 2015 roku. Dla zawodnika pochodzącego z Cieszyna był to trzeci występ w UFC. W MGM Grand Garden Arena w Las Vegas Błachowicz przegrał decyzją sędziów, a na przestrzeni całego starcia wypadł słabo. Przede wszystkim zawiodła kondycja. Z czasem Anderson zaczął dominować, a w drugiej odsłonie w parterze słał w stronę Polaka ciosy pięściami i łokciami. Trzecia runda to kontynuacja pracy Amerykanina, który postawił kropkę nad "i".

Tak wyglądało starcie cztery lata temu. Od tamtego czasu sytuacja Błachowicza w UFC zmieniła się. Polak marzy o pojedynku o pas wagi półciężkiej. Bez dwóch zdań jest w czołówce kategorii. Gdyby nie lutowa porażka z Thiago Santosem, być może były czempion KSW starcie o pas UFC miałby za sobą. Warto wspomnieć, że po pokonaniu Błachowicza Brazylijczyk spotkał się z mistrzem Jonem Jonesem, ale przegrał.

"Cieszyński Książę" wygrał dwa ostatnie starcia. Na uwagę zasługuje wygrana z Luke'm Rockholdem podczas UFC 239. Nokaut Polaka obiegł cały świat i spotkał się z ogromnym uznaniem. 16 listopada Błachowicz stoczył zaciętą walkę z Ronaldo Souzą, ale wygrał po pięciu rundach. W sześciu z siedmiu ostatnich pojedynków Polak świętował zwycięstwo. Dobrą passę ma również Corey Anderson. 30-letni Amerykanin wygrał cztery walki z rzędu, a jego ostatnią ofiarą padł Johnny Walker. Anderson nie przegrał od ponad dwóch lat. Ostatnią porażką zanotował podczas UFC 217 – lepszy okazał się Ovince St. Preux.

15 lutego w Santa Ana Star Center dojdzie do starcia dwóch mocnych zawodników. Warto dodać, że będzie to walka wieczoru. Anderson zajmuje piąte miejsce w rankingu kategorii półciężkiej, z kolei Błachowicz jest na szóstej pozycji. Zwycięzca wykona krok w stronę starcia o pas. Wcześniej, bo 8 lutego, mistrz Jon Jones zmierzy się w Houston z Dominickiem Reyesem.

Fot. Jan Błachowicz Facebook

KM