10.03.2017

#Blisko 160kg i światełko w tunelu

Kariera Tysona Fury'ego znalazła się na zakręcie. 28-latek popadł w uzależnienie od narkotyków i zmagał się z depresją. Twierdzi, że wychodzi na prostą i zamierza wrócić na ring.

Tyson Fury to bokser niemalże kompletny, który za cel postawił sobie zdominowanie wagi ciężkiej. Wszedł na szczyt, ale nie wytrzymał presji i nie uniósł ciężaru sukcesu. To niezwykle pouczająca historia. Czy Fury wróci na ring i ustabilizuje formę?

Zdobył pasy, ale ich nie bronił

Bokser urodzony w Manchesterze pokonywał kolejnych rywali i nie ukrywał swoich ambicji. Od zawsze potrafił zwrócić na siebie uwagę poprzez kontrowersyjne i często butne wypowiedzi. Na rozkładzie zapisał m.in. Vinny'ego Maddalaone, Kevina Johnsona, Steve'a Cunninghana czy Derecka Chisorę. Zdobył międzynarodowy pas WBO, ale mierzył zdecydowanie wyżej. W końcu nadszedł ten wyjątkowy dzień. 25 listopada 2015 roku wszedł do ringu z dominującym przez lata w wadze ciężkiej Władimirem Kliczko.

Brytyjczyk wykorzystał przewagę warunków fizycznych, nie przestraszył się rywala. Może i pojedynek nie był rewelacyjny, ale dwie ostatnie rundy to prawdziwa wojna. Kliczko kończył walkę rozbity i przygnębiony, bo Fury wygrał jednogłośnie na punkty. Stał się posiadaczem czterech pasów, ale Ukrainiec żądał rewanżu. Od tego momentu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Wyznaczono termin na 9 lipca, ale z powodu problemów zdrowotnych Fury'ego walkę przełożono. W międzyczasie mistrz stracił pas IBF, bo nie chciał stanąć do obowiązkowej obrony tytułu. Wokół rewanżu z Kliczko pojawiały się kolejne wątpliwości. W końcu na światło dzienne wyszły problemy Fury'ego. W jego organizmie wykryto kokainę, a sam bokser przyznał się do uzależnienia i depresji. Mówił, że chce zakończyć karierę, w tle pojawił się również problem alkoholowy. Fury oddał pasy WBA i WBO, ale od tego czasu minęło już blisko pół roku.

Czas leczy rany. Nie inaczej jest w przypadku Fury'ego, który rozważa powrót na ring. Czy to możliwe?

Zbędne kilogramy

Po wszystkich zawirowaniach boksera czeka dużo pracy. Przede wszystkim musi zbić wagę, bo ta wskazuje aż 158 kilogramów. – To nie problem. Zaczynam od początku, zapominam o tym, co było i myślę o tym, co będzie – powiedział Tyson Fury.

Za nim ciężkie chwile. Z pewnością sport to dobra droga, aby wrócić na prostą. – Jeśli pokonałem depresję, to dam radę. Za mną najtrudniejsza walka – przyznaje Fury.

KM