27.01.2015

#Bokserski serial – Canelo ma rywala

Jedna kwestia ze świata pięściarstwa najwyższych lotów jest już pewna. Saul Canelo Alvarez znalazł rywala. Strony poczyniły odpowiednie ustalenia i pojedynek został zakontraktowany. Po zerwaniu rozmów z Miguelem Cotto wybór obozu Alvareza padł na Jamesa Kirklanda.

Canelo chciał rywalizować z Portorykańczykiem, przez dugi czas naciskał na niego, jednak negocjacje nie zakończyły się sukcesem. Alvarez jest zdeterminowany, aby wrócić na ring i boksować. 2 maja w ringu obok Canelo stanie James Kirkland. Jeśli na ten sam termin przypadnie walka Mayweather – Pacquiao to prawdopodobnie Alvarez będzie walczył w innym czasie.

Najbliższy rywal Canelo na zawodowych ringach debiutował w 2001 roku. W dotychczasowej karierze Kirkland poniósł tylko jedną porażkę – przegrał z Nobuhiro Ishidą. Warto dodać, że Amerykanin rywalizował już z zawodnikami z Meksyku i w większości przypadków walki kończyły się przed czasem. Swego czasu Kirkland był bardzo obiecującym bokserem, wiązano z nim ogromne nadzieje. 30-latek nie należy jednak do grzecznych chłopców. Jego kłopoty z prawem często hamowały rozwój jego kariery. Kirkland przebywał w więzieniu za posiadanie broni palnej.

Canelo stanie do rywalizacji z przeciwnikiem, który prezentuje dobry poziom. Wiadomo, że pojedynek z Cotto byłby bardziej spektakularny, jednak Kirkland jest twardym bokserem i Alvarez wcale nie będzie miał łatwego zadania. Nie jest to walka o pas, więc obozy pięściarzy nie chcą zmuszać ich do restrykcyjnego trzymania się wagi. Limit na tą walkę został wyznaczony na 155 funtów. W ten sposób pojedynek zostanie odnotowany jako starcie w kategorii średniej. Ze strony obozu Canelo być może jest to przemyślana strategia. Grupa Golden Boy Promotions poważnie myśli o starciu Alvareza z mistrzem świata federacji WBA kategorii średniej Giennadijem Gołowkinem.

Najpierw Kirkland. Alvarez jest szczęśliwy, że może w końcu będzie mógł wejść do ringu. Czekał na rywala i wreszcie go poznał. Kirkland jest gwarantem dobrego poziomu, choć z pewnością na starcie większe szanse ma Canelo. Jeśli uda się stoczyć pojedynek w maju będzie to miało szczególny wymiar dla Meksykanina.

Jeden wątek z bokserskiego świata zakończony. Jest rywal, jest termin, będzie walka. W innych przypadkach rozmowy trwają, a dodatkowo rodzą się kolejne spekulacje. Wszyscy czekają na rozstrzygnięcie kwestii pojedynku Mayweather – Pacquiao. Pacman wyznał, że na 80% dojdzie do tego starcia. W całym zamieszaniu udział bierze Amir Khan, który spekuluje na temat swojej rywalizacji z Pacquiao. Anglik nie chce walczyć z Filipińczykiem w umownym limicie, lecz tylko i wyłącznie w limicie 147 funtów. Na dodatek pojawiły się plotki, że 2 maja dojdzie do starcia Floyda Mayweathera Jr z Miguelem Cotto.

Cały czas jest gorąco. Oczywiste jest, że audytorium czeka na nowinę o pojedynku Mayweathera z Pacquiao. Alvarez znalazł przeciwnika. Dopóki Cotto i Khan nie będą mieli kolejnych rywali domysły będą rosły jak grzyby po deszczu. 

KM