15.12.2017

#Bokserskie transfery do MMA?

Każde doświadczenie jest cenne i warto próbować realizować się w nowych obszarach. Coraz częściej słyszymy doniesienia o bokserach, którzy mieliby rywalizować w MMA. W ostatnim czasie w tym gronie znaleźli się Artur Szpilka, Krzysztof Zimnoch i Mateusz Masternak.

To znak czasów — zapytają niektórzy? Wzrasta popularność MMA, a co za tym idzie i możliwości. Jak jest naprawdę?

Czas MMA?

Fani sportów walki emocjonują się galami UFC, a w krajowym wydaniu KSW, FEN czy PLMMA. Ściskają kciuki za swoich ulubieńców i dostrzegają, że grono chętnych do wejścia do oktagonu stale się powiększa. Co ciekawe, pojawiają się ciekawe nazwiska znane z bokserskich ringów. Swego czasu James Toney zdecydował się rywalizować w MMA, z naszych zawodników można wymienić Rafała Jackiewicza.

W sierpniu świat patrzył na Las Vegas. Bo doszło do spotkania boksera i fightera MMA, czyli Floyda Mayweathera Jr. i Conora McGregora. Areną walki nie był oktagon, lecz ring. Choć mówimy o tych, którzy pięściarstwo chcą zamienić na MMA warto zauważyć, że pewien przełom się dokonał. Granica zaczyna się zacierać. Giełda nazwisk jest szeroka. Oczywiście obowiązują jeszcze pewne zasady i kanony, więc |(chyba) nagle Anthony Joshua czy Vasyl Łomaczenko nie zapragną rywalizować w MMA. A Tony Ferguson czy Jose Aldo nie obiorą odwrotnej drogi. Chyba nie jesteśmy jeszcze na takim etapie, choć wszystko przed nami. 

Popularność MMA rośnie, dyscyplina ma coraz więcej fanów, a jej zasięg powiększa się. Boks nie stoi na straconej pozycji, bo to fantastyczna dyscyplina, ale wielokrotnie walki nie są tak widowiskowe jak te w oktagonie. Najlepszą reklamą ringowych potyczek było starcie Włdmira Kliczko i Anthony’ego Joshuy. Kibice chcieliby więcej takich strać. A co do samych zawodników, czy pojawiło się zagrożenie, że zdecydują się na emigrację? Zapewne są tacy, którzy będą chcieli spróbować sił w MMA, ale nie dotyczy to pierwszoplanowych postaci. Raczej tych próbujących się odbudować i szukających nowej ścieżki.

W końcu walka Zimnocha i Szpilki?

Temat ten ciągnie się niczym wenezuelska telenowela i ciągle wraca. Panowie mają rachunki do wyrównania, jednak ciągle im nie po drodze. Niedawno Krzysztof Zimnoch wyjawił, że chce spróbować swoich sił w MMA. Od razu pojawiły się doniesienia na temat jego potyczki ze Szpilką. Spotkania „Szpili” ze współwłaścicielem KSW Martinem Lewandowskim utkwiły w pamięci kibiców. Już latem mówiło się o możliwości rywalizacji boksera z Wieliczki na gali najlepszej organizacji MMA w Polsce. Obaj mają za sobą trudne ringowe doświadczenia. Szpilka przegrał z Adamem Kownackim, a Zimnoch z Joeyem Abellem. Czy będą próbowali odbudować się w MMA?

Niedawno z ust byłego mistrza Europy w wadze junior ciężkiej Mateusza Masternaka padły słowa o chęci walki w oktagonie. Deklaracja 30-latka dotarła do uszu właścicieli KSW, którzy planują spotkanie z pięściarzem. Z tym, że Masternak ma dobrą serię, bo cztery ostatnie ringowe potyczki wygrał.

Kiedyś mówiło się, że w MMA mieliby rywalizować Krzysztof Włodarczyk i Tomasz Adamek. „Góral” odrzucił propozycję KSW. Ale jak widać bokserzy są łakomym kąskiem, ale wcześniej musieli zaistnieć. Zatem mają być magnesem, gwiazdami gal. Jednak warto zadać pytanie — czy MMA dla tych, którzy zmienią profesję ma być tzw. deską ratunku, a może jednak dalszą ścieżką rozwoju? Pożyjemy i zobaczymy, kto zdecyduje zamienić ring na oktagon.

KM