Adrien Broner wygrał po raz kolejny i stał się mistrzem w czwartej kategorii wagowej. Nowy rozdział historii w swojej karierze rozpoczął Wiktor Postoł.
Dwaj pięściarze i dwie różne osobowości. Broner już jest na szczycie i nie przestaje zachwycać. Postoł jeszcze nigdy nie przegrał, a teraz na swoim koncie zapisał tytuł mistrza świata WBC kategorii super lekkiej.
Szczyt Bronera
26-latek prezentuje wysoki poziom boksu i niezwykłą uniwersalność. Amerykanin jest przykładem pięściarza, który nie ma problemów ze zmianą kategorii wagowej. Do tej pory Broner był czempionem WBC w kategorii lekkiej, WBO w super piórkowej i WBA w półśredniej.
Okazuje się, że Amerykanin nie ma dość tytułów i zamierza ciągle rozwijać się, a co za tym idzie powiększać swój dorobek. Podczas gali w U.S. Bank Arena w Cincinnati Broner zdobył kolejny tytuł. Tym razem Amerykanin rywalizował o wakujący pas mistrza świata WBA w kategorii junior półśredniej. Ofiarą Bronera padł Khabib Allakhverdiev. Na początku pojedynku Rosjanin starał się narzucić swoje warunki, jednak Amerykanin stoczył już wiele walk i zebrał doświadczenia niezbędne w rywalizacji na tym poziomie. Broner skutecznie się bronił, nie dał sobie zrobić krzywdy, a gdy nadszedł odpowiedni moment –zaatakował. 26-latek punktował swojego rywala prawym podbródkowym. W dwunastej rundzie Broner posłał w stronę Allakhverdieva serię ciosów. Rosjanin był zamroczony i nie odpowiadał, więc sędzia przerwał pojedynek.
Broner odniósł trzydzieste pierwsze zwycięstwo na zawodowym ringu i zasilił swoje konto kwotą miliona dolarów.
Nokaut wart mistrzostwo
W Carson doszło do pojedynku Wiktora Postoła i Lucasa Matthysse. Stawką walki był wakujący tytuł mistrzowski WBC w kategorii super lekkiej.
33-letni Argentyńczyk w swojej karierze przegrał trzy razy. Jednym z jego pogromców był Danny Garcia, ale nawet on nie znalazł sposobu na znokautowanie boksera z Ameryki Południowej. Z kolei Postoł na zawodowym ringu nie zaznał nigdy porażki. Rywalizacja argentyńsko-ukraińska zapowiadała się bardzo ciekawie.
Obaj pięściarze byli nastawieni na atak. Każdy z nich chciał zdobyć mistrzowski pas, jednak lepszą kondycję i więcej sił zachował Ukrainiec. Postoł był bardziej wytrzymały, a jego ruchliwość stała się głównym atutem, który wprawił Matthysse w zakłopotanie. Argentyńczyk wraz z upływającym czasem robił się coraz bardziej nerwowy. Matthysse zaatakował 31-letniego Ukraińca, a ten tylko czekał aż przeciwnik odsłoni się. Po jednym z ciosów w dziesiątej rundzie Argentyńczyk przyklęknął w narożniku i był liczony. Sędzia uznał, że 33-latek nie jest w stanie kontynuować walki.
Postoł osiągnął coś, czego nikomu wcześniej się nie udało. Znokautował twardego Argentyńczyka, a na dokładkę zdobył pas mistrzowski, który jest potwierdzeniem jego możliwości. Matthysse przegrał po raz czwarty.
Fot. ringtv.craveonline.com
KM