20.07.2019

#Chisora znokautował Szpilkę

Szybkie rozstrzygnięcie w walce Derecka Chisory z Arturem Szpilką. Pochodzący z Zimbabwe bokser wygrał przez nokaut w drugiej rundzie.

Artur Szpilka nie będzie miło wspominał wizyty w Londynie. Pierwsza runda starcia z Dereckiem Chisorą zapowiadała ciekawą walkę. Lepiej rywalizację zaczął 36-latek, który trafił mocnym prawym. Po chwili Szpilka „odwdzięczył”się lewym. Z czasem widać było, że Chisora zaczyna czuć się coraz pewniej. Spychał Szpilkę pod liny i słał w jego stronę kolejne ciosy. Polak starał się odpowiadać, jednak musiał zachować szczególną ostrożność. Szpilka dotrwał do gongu, a w drugiej rundzie przeżył prawdziwy dramat. Potężny prawy sierpowy Chisory zamroczył „Szpilę”. Takiej szansy Brytyjczyk nie mógł zmarnować. Seria – prawy, lewy i Szpilka bezwładnie padł na deski. Przez kilkadziesiąt sekund polski pięściarz leżał na ziemi nieprzytomny. Cała sytuacja wyglądała dramatycznie, jednak Polak podniósł się o własnych siłach.

Przed pojedynkiem mówiło się wiele, że starcie zakończy się przed czasem. Tak też się stało… Walka w Londynie miała dać odpowiedź, co do przyszłości Artura Szpilki. Wygrana z Chisorą byłaby trampoliną do walk o najwyższe cele. Teraz prawdopodobnie 36-letni pochodzący z Zimbabwe bokser zmierzy się z byłym mistrzem WBO Josephem Parkerem. Co ze Szpilką? Prawda jest brutalna – w tej chwili pozostaje mu rywalizacja na krajowym podwórku. Szpilka ponownie będzie musiał zbudować swoją pozycję, ale czeka go mozolna praca, która wymaga cierpliwości. Zawsze trzeba wierzyć również w łut szczęścia…

Dla 36-letniego Chisory wygrana ze „Szpilą” to przepustka do „drugiej młodości”. Brytyjczyk ma jeszcze szansę, liczy na „coś więcej'. W Londynie zaprezentował się efektownie i dał pokaz swojej siły. Przy okazji dał sygnał, że nie myśli jeszcze o emeryturze.

W Londynie Artur Szpilka zanotował czwartą zawodową porażkę. Wcześniej przegrywał Bryantem Jenningsem, Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim. Z kolei Chisora zanotował 31. wygraną.

KM