Koniec roku to czas podsumowań. Minione dwanaście miesięcy obfitowało w boksie w wiele interesujących pojedynków. Ciekawie było zwłaszcza w wadze ciężkiej.
1 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Andy Ruiz Jr., który otrzymał szansę rywalizacji z Anthony'm Joshuą po wpadce dopingowej Jarrella Millera, pokonał czempiona przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Pierwsza porażka "AJ" na zawodowym ringu stała się faktem. Rewanż w Arabii Saudyjskiej na korzyść boksera z Wysp Brytyjskich. Joshua wypunktował Ruiza Jr. i wygrał na punkty, dzięki czemu pasy IBF, WBA i WBO wróciły do niego.
Wszyscy czekają na rewanżowe starcie Deontaya Wildera i Tysona Fury'ego, które zaplanowano na 22 lutego 2020 roku. Ponad dwanaście miesięcy temu rywalizacja pięściarzy zakończyła się remisem. W ciągu ostatniego roku obaj nie próżnowali. Mistrz WBC Wilder w maju w pierwszej rundzie odprawił Dominica Breazeale'a, zaś w listopadzie w siódmej odsłonie znokautował Luisa Ortiza, choć wcześniej Kubańczyk prezentował się lepiej. Tyson Fury również dołożył do swojego rekordu dwa zwycięstwa. Olbrzym z Wilmslow odprawił Toma Schwarza i Otto Wallina.
Z uwagą śledziliśmy kolejne występy Adama Kownackiego. 30-latek urodzony w Łomży pokonał znanych Geralda Washingtona i Chrisa Arreolę. Wydaje się, że Polak może myśleć o walce o pas. W ostatnim czasie mówiło się o pojedynku Kownackiego z Kubratem Pulewem o pas IBF. W tej kwestii wiele zależy od Joshuy – czy będzie chciał bronić tytułu.
Wiele emocji wywołała walka Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem w półfinale turnieju World Boxing Super Series. W Rydze Łotysz zachował się skandalicznie. Briedis uderzył Głowackiego łokciem, potem trafił go po gongu. Pojedynek zakończył się w trzeciej rundzie na korzyść łotewskiego pięściarza. Ten w całej sytuacji nie widział problemów. Polski obóz odwoływał się od niesportowego zachowania Łotysza. Cierpliwość popłacała – władze WBO nakazały rewanż, Briedis nie podjął jednak rękawicy i nie przystąpił do rozmów. Tym samym boksera pozbawiono tytułu. O pas Głowackie ma zmierzyć się z Lawrence'm Okolie.
Tempa nie zwalnia 41-letni Manny Pacquiao. W styczniu Filipińczyk pokonał Adriana Bronera, a w lipcu wygrał z Keithem Thurmanem i sięgnął po pas wagi półśredniej WBA. Nie do zatrzymania jest Terence Crawford. Amerykanin skutecznie broni pasa WBO w wadze półśredniej. W 2019 roku nie sprostali mu Amir Khan i Egidijus Kavaliauskas.
Kolejne wyzwanie podjął Saul Alvarez. Rok temu Meksykanin pokonał Rocky'ego Fielding i zdobył tytuł WBA w wadze super średniej. Tym samym zapisał na swoim koncie pas w trzeciej kategorii. W 2019 roku postanowił wrócił do wagi średniej. W T-Mobile Arenie w Las Vegas "Canelo" pokonał na punkty Daniela Jacobsa i zunifikował tytuły WBC, WBA i IBF. Alvarezowi było mało sukcesów, a więc powziął za cel zdobycie trofeum. 2 listopada w MGM Grand w Las Vegas spotkał się z Sergiejem Kowaliowem w starciu o pas WBO wagi półciężkiej. Meksykanin zwyciężył przez techniczny nokaut w jedenastej odsłonie.
W kategorii lekkiej niepodzielnie panuje Wasyl Łomaczenko. 31-letni Ukrainiec w sierpniu zunifikował pas WBC, WBA oraz WBO pokonując Luke'a Campbella. Było to czternaste zwycięstwo Łomaczenki w karierze. Ponad rok na sukces musiał czekać Giennadij Gołowkin. Co prawda w czerwcu pokonał Steve'a Rollsa, ale po ubiegłorocznej porażce z Alvarezem nadal pozostawał bez pasów. W październiku Kazach zdobył tytuły IBF i IBO wagi średniej pokonując Sergieja Derewianczenkę.
W marcu Kamil Szeremeta obronił mistrzostwo Europy, a w październiku udanie zadebiutował w Stanach Zjednoczonych pokonując Oscara Cortesa. W przyszłym roku Polak ma rywalizować z Gołowkinem. Pojedynek prawdopodobnie odbędzie się na przełomie lutego i marca.
Szansy na zdobycie mistrzowskiego pasa WBO nie wykorzystał Maciej Sulęcki. Demetrius Andrade pewnie pokonał Polaka na punkty – trzy raz po 120:107.
Fot. pixabay
KM